GRANICA DOROHUSK – START KRASNYSTAW 1:4 (1:4)

0:1 – Szponar (12), 0:2 – Szponar (18), 0:3 – Szponar (25), 0:4 – Szponar (34), 1:4 – Miksza (39).
GRANICA: Kopeć – Lutruk (57 Niemiec), Słomka, Zagoła, Oleszczuk, Swatek, Biniuk, Giedz, Maliszewski, Okoń (80 Koguciuk), Miksza (54 Sokołowski). Trener – Arkadiusz Słomka.
START: Ryć – Wojciechowski, Nowakowski, Łuczyn, Bielak, Bodziak (30 Matycz), Iwan (58 Frącek), Kowalski (65 Wójtowicz), Dworucha, Szponar (78 Krakiewicz), P. Wójcik. Trener – Daniel Krakiewicz. Sędziowali: Pawlak oraz Kołtun i Płoszaj.
Dzięki wygranej w Dorohusku Start zachował jeszcze szanse na awans do IV ligi. Małe, bo w ostatniej kolejce musiałby zdarzyć się cud. Lider, SPS Eko Różanka, nie mógłby pokonać niżej notowanej Unii Rejowiec, a to chyba mało prawdopodobne. Podopieczni Sławomira Skorupskiego wygrali bowiem siedem spotkań z rzędu, a ponadto z Unią zagrają na własnym boisku. No i Start musiałby pokonać Frassati Fajsławice, co akurat jest jednak jak najbardziej prawdopodobne. Wracając jednak do starcia w Dorohusku. Start wygrał tam w pełni zasłużenie. Bohaterem meczu był Marek Szponar, który bramkarza Granicy pokonał aż 4 razy. – Wciąż wierzymy w awans – powiedział po ostatnim gwizdku Daniel Krakiewicz, trener zespołu z Krasnegostawu. – Logika i zdrowy rozsądek wskazują, że Różanka wygra w ostatniej kolejce z Unią Rejowiec, ale dopóki piłka w grze nigdy nic nie wiadomo. My po prostu musimy pokonać Frassati i czekać na wynik z Różanki – dodaje. (kg)

News will be here