Hańsk pierwszy do kopalni

(13 maja) W ramach dobrej współpracy australijska firma Balamara Recources dołoży 50% do sporządzenia studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego gminy. A to po to, by przekonać władze gminy i mieszkańców do budowy kopalni węgla kamiennego. Takie informacje usłyszeli Radni Gminy Hańsk od przedstawiciela tej spółki.
– Musi u nas powstać duży impuls – mówił wójt Marek Kopieniak – a tym impulsem może być utworzenie dużego zakładu pracy, np. kopalni. To pozwoli na zatrzymanie mieszkańców oraz stabilny rozwój gminy i całego regionu.
Zmiana studium zajmie co najmniej dwa lata i jej głównym założeniem jest m.in. przygotowanie gminy do powstania kopalni.
– Chcemy wpisać złoża w studium uwarunkowań – mówił Andrzej Zibrow, dyrektor generalny przedstawicielstwa australijskiej spółki w Polsce. – W pierwszym rzędzie jako siedzibę przyszłej kopalni rozpatrujemy właśnie gminę Hańsk. Musimy patrzeć na wiele elementów przy lokalizacji, np. położenie linii kolejowej i złoża węgla. Szukamy 30 hektarów terenu w jednym kawałku pod teren przyszłego zakładu węglowego. Mamy z tym bowiem tutaj problem. A nie chcemy tworzyć żadnego konfliktu społecznego. Chcemy tam lokalizacji, gdzie będzie powszechna zgoda i uszanowanie środowiska, w tym bliskości parku narodowego.
Wśród pytań radnych do przedstawiciela australijskiej spółki były te dotyczące głębokości i budowy pochylni oraz przeróbki wegla.
– W wyniku prac geologicznych wiemy, że na głębokości około 650 m zalega pokład węgla na długości 15 km i miąższości 2 – 2,5 m. Wszystko prawie na jednym poziomie, dlatego możemy obniżyć koszt do kwoty 20 dolarów za tonę, podczas kiedy obecnie jest to ok. 70 dolarów za tonę. 90% zasobów węgla kamiennego w Europie leży w Polsce. Dlaczego więc nie walczymy o rynek europejski? Zapotrzebowanie na tani i dobry węgiel jest ogromne. Jeżeli zejdziemy z ceny 70 dolarów do 20, to będziemy „panem surowcowym Europy”; to panem będzie Polska – przekonywał dyrektor Zibrow. (pk)

News will be here