Z kuratora na nad-egzaminatora

– To lubelskie misiewiczostwo! – tak radni PiS odgrywają się na współrządzącej w regionie Platformie Obywatelskiej za niedawne ataki, krytykując mianowanie polityka tej partii, Krzysztofa Babisza, na nowego dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.


Były lubelski kurator oświaty i radny PO zastąpił kierującego od dekady WORD-em Ryszarda Pasikowskiego, też człowieka Platformy tyle, że związanego z odsuniętym dziś w głęboki cień byłym wicemarszałkiem Jackiem Sobczakiem. Pasikowski miał polecieć nie tylko za związki z wyeliminowaną już z gry frakcją PO, ale i za słabą kooperację z Zarządem Województwa, w którym od dłuższego już czasu szukano dla Krzysztofa Babisza (do teraz wicedyrektora Lubelskiego Samorządowego Centrum Doskonalenia Nauczycieli) bardziej eksponowanej i intratnej posady. A przecież wiadomo, że kierowanie WORD-em – to marzenie: robota żadna, znać się na niczym szczególnym nie trzeba, a kasa (i wpływy!) duże.

Frustracja Sobczaka

Odwołanie Pasikowskiego pogłębiło jeszcze frustrację Sobczaka i alienację jego dawnych współpracowników. W kręgach zbliżonych do PO twierdzi się nawet, że rozżalony na dawnych kolegów były wicemarszałek nie wyklucza próby „zemsty” i przychyla uszu namowom PiS, by wystartować w przyszłorocznych wyborach na prezydenta Lublina jako kandydat dywersyjny, mający za zadanie jedynie odbierać głosy prezydentowi Krzysztofowi Żukowi. Czy kombinacja taka faktycznie wypali, oczywiście jeszcze nie wiadomo. Faktem jest jednak, że zastanawiająco gwałtownie w obronie Pasikowskiego, a przeciw nominacji Babisza wystąpili sejmikowi radni PiS, co wydaje się potwierdzać plotki o ich cichym sojuszu z grupą Sobczaka. Tak to wśród intryg partyjno-kadrowych – polityka dotyka nawet tego, kto nadzoruje egzaminy na prawo jazdy…TAK

News will be here