Piłkarze Lublinianki po spadku z trzeciej ligi nie przystąpią najprawdopodobniej do czwartoligowych rozgrywek! 29 czerwca klub oficjalnie wycofał się z gry w tej klasie rozgrywkowej. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym sezonie drużyna występować będzie w okręgówce, a w zespole grać będą wyłącznie juniorzy… BKS i Widoku.
– To dla mnie szok – mówi trener Marek Sadowski – Prezes Gil wcześniej wspominał, że po spadku mogą być problemy z finansowaniem zespołu, ale takiego scenariusza na pewno nikt się nie spodziewał. Czy jest jeszcze szansa na zmianę decyzji? Z tego co wiem, w piątek zarząd klubu miał zająć się tą sprawą, ale postanowiono wstrzymać się z ostatecznym rozstrzygnięciem do poniedziałku rano – dodaje szkoleniowiec, który dzisiaj ma spotkać ze sternikiem Lublinianki.
Wszystko rozbiło się o pieniądze. Aby grać w IV lidze Lublinianka potrzebuje około 400 tysięcy. Sponsorzy i udziałowcy nie są w stanie zagwarantować takiej kwoty, a na miasto, po spadku z III ligi drużyna z Wieniawy, nie ma co liczyć. MAG
