Suzuki Baleno

Suzuki Baleno zalicza się do tych samochodów, które na początku nie robią piorunującego wrażenia, ale zyskują po bliższym poznaniu. Myślę, że ten samochód mógłby odnieść rynkowy sukces, bo jest dobrze wykonany i ma atrakcyjną cenę, ale na jego drodze ku temu stoi bezsprzeczny hit segmentu, Fiat Tipo.

Nadwozie i wnętrze

Na pierwszy rzut oka Suzuki Baleno nie rzuca się w oczy. Fakt, jest całkiem ładnym samochodem, ale niczym nie wyróżnia się z tłumu jemu podobnych. No, prawie niczym, bo wersja testowa o srebrnoszarym nadwoziu miała kolorowy akcent w postaci czerwonej kreski na dolnej części zderzaka, co nieodparcie kojarzyło mi się z rozmazaną rubinową szminką na ustach kilkudziesięcioletniej piękności. Poza tym „szaleństwem” bryła nadwozia jest stonowana, a z profilu przypomina nieco zapomnianego już Chevroleta Cruze w wersji liftback. Wnętrze jest bardzo funkcjonalne, ale też przytulne. Wszystko jest na swoim miejscu, kształt konsoli centralnej budzi pozytywne skojarzenia, a obsługa każdej funkcji auta intuicyjna. Miejsca z przodu jest pod dostatkiem, a jedynym mankamentem jest bardzo nisko zaczynający się dach, który skutecznie przesłania widok na sygnalizację świetlną. Bagażnik w Baleno ma przyzwoitą pojemność 320 litrów, choć dostęp do niego utrudnia wysoki próg i relatywnie mały otwór załadunku.

Silnik i skrzynia biegów

Jednym z najmocniejszych punktów Baleno jest trzycylindrowy silnik o pojemności zaledwie 1 litra generujący 110 KM i 170 Nm momentu obrotowego dostępnego już od 2 tys. obr./min. Dzięki temu motor jest nie tylko zaskakująco dynamiczny, ale też i elastyczny. Do pełni szczęścia i wykrzesania jego potencjału brakowało tylko 6-biegowej skrzyni. Jednostka ta charakteryzuje się niezłą jak na trzycylindrowca kulturą pracy oraz niewielkim spalaniem wynoszącym średnio ok. 6,5 litra benzyny na 100 km.

Zawieszenie i komfort jazdy

Charakterystyka układu zawieszenia Suzuki Baleno na pewno przypadnie do gustu osobom, które bardziej niż trakcję cenią wygodę. Resorowanie w tym samochodzie jest miękkie i ciche, jedynie na największych dziurach do wnętrza docierają odgłosy dobijających amortyzatorów. Jakoś specjalnie nie będziemy też narzekać na prowadzenie, które w zwykłej jeździe nie daje żadnego powodu do zmartwień – owszem, układ kierowniczy mógłby być bardziej precyzyjny, ale do charakteru auta pasuje on idealnie.

Wyposażenie i cena

Baleno w podstawie kosztuje 42900 zł. Wersja testowa to koszt przynajmniej 58900 zł. Za te pieniądze dostajemy bardzo przyzwoicie skonfigurowany samochód. Na jego pokładzie znajdziemy m.in.: duży wyświetlacz, system nawigacji, wielofunkcyjną obszytą skórą kierownicę, automatyczną klimatyzację, tempomat, system ostrzegający o kolizji, reflektory biksenonowe czy kamerę cofania.

News will be here