Sypią mandatami

Ponad 14 tys. mandatów w Chełmie i na terenie okolicznych gmin wystawiła w 2016 r. chełmska „drogówka”. Statystycznie to więcej, niż przed rokiem.

Policjanci są nieugięci. Nie ma już mowy o pouczeniu i puszczeniu wolno. „Przyjmuje pan mandat czy kierujemy sprawę do sądu?” – przed takim pytaniem w ub. roku stanęło 14 280 osób. Statystycznie patrole „wlepiły” o 209 mandatów (kredytowanych i gotówkowych) więcej, niż przed rokiem. Niezmiennie najczęściej za przekroczenie dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym, ale też za niestosowanie się do znaków drogowych i spowodowanie kolizji.
Takie karanie to konieczność. Piraci drogowi muszą czuć nad sobą bat, jednak w tle są też oczywiście zyski budżetu państwa. Komenda Miejska Policji w Chełmie nie prowadzi w statystykach danych odnośnie łącznej kwoty wystawionych mandatów, ale jeśli przyjąć, że jeden „kwitek” opiewał średnio na kwotę 200 zł, to do budżetu wpłynęło 2,85 mln zł. (pc)

News will be here