Zasnęli na materacu, wpadli do wody

Bezmyślność niektórych wypoczywających nad Jeziorem Białym urlopowiczów czasami nie ma granic. Dowody niemal każdego dnia przedstawiają włodawscy policjanci w komunikatach. Ostatnio „na tapecie” jest dziewczyna i chłopak, którzy nie umiejąc pływać wybrali się na materacu niemal 200 metrów od brzegu. Tam zasnęli i wpadli do wody. Gdyby nie szybka interwencja policji i WOPR, mielibyśmy kolejnych topielców, bo jezioro w tym miejscu miało 15 metrów głębokości.

Policja cały czas przypomina, by nad wodą zachować rozsądek i chłodny umysł. – Niestety, o podstawowych zasadach bezpieczeństwa najwyraźniej nie pamiętali mieszkańcy powiatów kraśnickiego i kozienickiego – mówi Bożena Szymańska z KPP we Włodawie. – Tuż po południu dwójka młodych ludzi spadła z roweru wodnego. 19-letnia dziewczyna nie potrafiła pływać i trzymając się swojego 20-letniego kolegi próbowała wydostać się z wody. Policjanci pomogli im wrócić na rower. Kolejne zgłoszenie otrzymaliśmy po godzinie 16. Tym razem dwie osoby spadły z materaca. Policjanci niezwłocznie dopłynęli w rejon dzikiego kąpieliska. Z wody, około 200 metrów od brzegu i w miejscu, gdzie jezioro miało około 15 metrów głębokości, policjanci oraz ratownik WOPR wyłowili młodą parę. Ludzie ci oświadczyli, że zasnęli na materacu i wpadli do wody. 25-latka i 29-latek z powiatu kozienickiego nie potrafili pływać. Po ich wyłowieniu karetką zostali przewiezieni do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – dodaje Szymańska. (bm)

News will be here