Zryw chce awansu i… pieniędzy

Klub Sportowy Zryw Gorzków nie chce już grać w piłkarskiej klasie „A” i marzy mu się awans do ligi okręgowej. Żeby cel zrealizować, działacze potrzebują większej dotacji od gminy. Samorządowy budżet z gumy nie jest, a potrzeb w Gorzkowie nie brakuje…

Na ostatnią sesję Rady Gminy Gorzków przyszli Marek Leszczyński – trener miejscowego klubu sportowego Zryw i Kamil Makuch – zawodnik. Szkoleniowiec przedstawił radnym plany sportowe klubu.
Zryw od lat gra w piłkarskiej klasie „A” i zarówno działaczom, trenerowi i piłkarzom znudziły się wyjazdy do Hanny, Suchawy, Dubeczna czy Bezka. Zespół z Gorzkowa chce grać na boiskach w Krasnymstawie, Żółkiewce, Izbicy, Rejowcu Fabrycznym czy Białopolu. Jednym słowem Zrywowi marzy się awans do chełmskiej ligi okręgowej. Żeby cel zrealizować, potrzebne są pieniądze, no i mocna drużyna.
– Doszliśmy do wniosku, że chcemy zrobić coś w tej gminie – mówił do radnych trener Marek Leszczyński i od razu przeszedł do kwestii finansowej. – Nasz fundusz w tym roku został zmniejszony o 5 tys. zł. To bardzo dużo. Stawiamy dużo większe wymagania przed zawodnikami, a dysponujemy jednym z najmniejszych budżetów w klasie „A”. Chcemy utworzyć grupy młodzieżowe, w porozumieniu z dyrektorem szkoły podstawowej w Gorzkowie. Wychowankowie to podstawa. Zależy nam na szkoleniu dzieci.
Trener odniósł się też do infrastruktury i warunków socjalnych. – Płyta boiska jest utrzymywana w bardzo dobrym stanie, dzięki jednej osobie bardzo zaangażowanej w ten klub. Potrzebujemy jednak trochę miejsca, by zawodnicy po ciężkim treningu meczu mogli się wykąpać. Systemem gospodarczym zamontowaliśmy prysznic, ale to nie o to chodzi – mówił Leszczyński.
Szkoleniowiec skarżył się też, że na boisko mieszkańcy wyprowadzają zwierzęta. – To jest niedopuszczalne! – mówił. – Powinna być ustawiona tabliczka zakazująca wpuszczania psów na murawę. Obiekt nie jest do końca zamknięty, kilka osób próbuje wydeptać sobie przez boisko ścieżkę na cmentarz. Wspólnymi siłami musimy zadbać o ten teren – podkreślał Leszczyński.
Trener zwrócił się też do radnych i wójta Marka Kasprzaka o udostępnienie busa na wyjazdy na mecze. Zaapelował także o większą dotację. – Chcemy wynagradzać zawodników za dobrą grę i zwycięstwa, płacić im diety. Sam mam najniższe uposażenie. Pamiętajmy, że poprzez sport dzieci i młodzież możemy wychować na porządnych ludzi. Proszę o przychylność do tego, co powiedziałem – zakończył Leszczyński.
Któryś z radnych zapytał, jakie sukcesy odniósł Zryw. – Tych na razie nie ma, ale po tym sezonie chcemy awansować – odparł trener. Padły również pytania czy działacze pozyskują prywatnych sponsorów.
Przewodniczący rady gminy, Dariusz Stasieczek, stwierdził, że gmina musi także pamiętać o działającej sekcji taekwondo. – Wszystko rozbija się o pieniądze, a tych nie przybywa, zaś wydatków nie ubywa. W najbliższych planach mamy rozbudowę szatni – dodał.
Kamil Makuch, zawodnik Zrywu Gorzków, zwrócił się do radnych o dotację na przyszły rok w wysokości 40 tys. zł. – Nie jest to dużo. Gdyby nie prywatni sponsorzy, tego klubu już dawno by nie było – stwierdził
Wójt Kasprzak przypomniał, że klub dostał 40 tys. zł i ta kwota wystarczała na roczną działalność. – Nie słyszeliśmy dotąd, że pieniędzy brakuje – mówił. – W tym roku mamy trudności z zamknięciem budżetu gminy. W ramach programu rewitalizacji jest przewidziana modernizacja budynku, w którym znajdują się szatnie. Ciepły klimat dla klubu jest. Widzimy potrzeby Zrywu, nie zostajemy głusi na ten apel. Przy konstrukcji budżetu na przyszły rok będziemy dyskutować o sporcie. Musimy też pamiętać o innych potrzebach mieszkańców, którzy życzą sobie nowej infrastruktury. Co do dojazdów, kierowca, który jeździł z drużyną na mecze, w dni robocze dowozi dzieci do szkół. Jeśli pojedzie z zespołem, to musimy mu dać wolny dzień w trakcie tygodnia, co komplikuje nam kwestię dowożenia dzieci. Przyjrzymy się temu wnioskowi – dodał wójt Kasprzak.
Kamil Makuch podkreślił, że w tym sezonie Zryw jest mocny jak nigdy. – Mamy najlepszy skład od lat. Cel jest ambitny. Zależy nam bardzo na szkoleniu młodzieży. Nie chcemy, by utalentowane dzieci z terenu naszej gminy jeździły na treningi do Jedynki Krasnystaw czy Ruchu Izbica – podkreślił Makuch. (ps)

News will be here