To była prawdziwa gratka dla fanów szczypiorniaka w Lublinie. Puławskie Azoty w sobotę w hali na Globusie rozegrały ostatnie spotkanie fazy grupowej Pucharu EHF, a ich rywalem był jeden z najbardziej utytułowanych niemieckich klubów, THW Kiel.
Potyczki z liderem grupy D, jednym z dwóch zespołów obok FC Porto, które w fazie grupowej nie straciły punktu puławianie, choć przegrali 26:35, wstydzić się nie muszą.
Zespół trenera Zbigniewa Markuszewskiego do meczu przystąpił bez kompleksów i szczególnie w pierwszej, niezwykle wyrównanej części napsuł dużo krwi rywalom.
Na największe brawa w zespole gospodarzy zasłużył obrotowy Łukasz Rogulski, zdobywca 7 goli.
Azoty Puławy – THW Kiel 26:35 (14:15)
Azoty: Bogdanow, Koszowy – Kaleb, Panić 4, Podsiadło 2, Łyżwa 1, Matulić 1, Rogulski 7, Grzelak, Masłowski 3, Titow 2, Kasprzak, Prce 2, Gumiński 2, Seroka 1, Jarosiewicz 1.
THW Kiel: N. Landin Jacobsen, Wolff – Duvnjak, Reinkind 6, M. Landin Jacobsen 5, Firnhaber, Wiencek 2, Ekberg 5, Rahmel 3, Dahmke, Zarabec 2, Bilyk 5, Pekeler 7.
1. THW Kiel 6 12 191-144
2. GOG 5 6 151-146
3. Fraikin BM. 5 3 140-146
4. Azoty 6 1 169-197