Bracia Kuśmierz w roli głównej

Zwycięstwem 3:2 juniorów starszych Chełmianki zakończył się mecz z Tomasovią Tomaszów Lubelski. Dwa gole strzelił Dawid Kuśmierz, a jednego jego młodszy brat Damian.
Początek pierwszej połowy należał do Tomasovii, która do Chełma przyjechała jako lider I ligi wojewódzkiej juniorów starszych. Goście stworzyli sobie kilka bardzo dobrych sytuacji, ale żadnej nie wykorzystali. W miarę upływu czasu coraz groźniej zaczęli atakować chełmianie. W 31 min. Dawid Kuśmierz popisał się bardzo ładnym uderzeniem sprzed narożnika pola karnego. Piłka poszybowała nad bramkarzem, który wyszedł na piąty metr i wpadła w samo okienko. Tomasovia szybko jednak doprowadziła do remisu i przed przerwą mogła zdobyć drugą bramkę, ale gospodarzom z pomocą przyszedł słupek. W drugiej części meczu Chełmianka zagrała zdecydowanie lepiej. W 54 min. po wrzutce Tabaczka ładnie głową uderzył Dawid Kuśmierz i było 2:1. Siedem minut później po składnej akcji gospodarzy piłkę dostał Damian Kuśmierz. Wbiegł z nią pole karne, obrócił się, zwiódł obrońcę i celnym uderzeniem podwyższył rezultat. Tomasovia odpowiedziała kontaktowym golem, ale do remisu nie była w stanie już doprowadzić. – Cieszy wygrana, bo ostatnio przegrywaliśmy dość pechowo, zwłaszcza w Biłgoraju – powiedział po meczu Jan Konojacki, trener juniorów starszych Chełmianki.
Zespół gospodarzy grał w składzie: Niemczuk – Tabaczek (88 Kozaczuk), Adamski, Czepiel, Bryk (73 Górny), Siarnik, Pieczonka (60 Renowski), Rak, Siepsiak (46 Zakrzewski), Damian Kuśmierz, Dawid Kuśmierz.
Pozostałe wyniki: Widok Lublin – Orlęta Radzyń Podlaski 2:1, Górnik Łęczna – Lewart Lubartów 2:0, Wisła Puławy – Orlęta Łuków 6:2, Hetman Zamość – Victoria Parczew 8:1. Pauzowały: Janowianka Janów Lubelski i Łada Biłgoraj.
Tabela
1. Hetman 5 13 19-5
2. Górnik 5 11 13-6
3. Tomasovia 6 11 14-9
4. Wisła 5 7 11-9
5. Orlęta R. 5 7 13-12
6. Orlęta Ł. 6 7 14-14
7. Widok 4 6 10-10
8. Łada 4 6 8-8
9. Chełmianka 5 6 10-15
10. Victoria 5 6 8-18
11. Janowianka 4 3 4-11
12. Lewart 5 3 6-13
(red)

News will be here