Dacia Duster 1,0 100 KM LPG

Świetne zawieszenie, atrakcyjny wygląd, oszczędny układ napędowy, potężny zasięg w przypadku wersji z LPG i atrakcyjna cena. To wszystko sprawia, że – mimo kilku wad – najnowsza Dacia Duster jest jednym z najchętniej kupowanych samochodów nie tylko w Polsce, ale i w Europie.


Nadwozie i wnętrze

Najnowsza odsłona rumuńskiego SUV-a, tak jak poprzednnie, bije rekordy popularności, choć jest na rynku dopiero od kilku miesięcy. Jednym z powodów, dla których w salonach ustawiają się po ten model kolejki, jest jego wygląd, który w wielkim skrócie można określić jako militarny. Kanciaste kształty przywodzą na myśl słynnego Hummera, podobnie jest z kolorem lakieru. W porównaniu do poprzedniej generacji Dustera nowy ma wyżej poprowadzone linie szyb i bardziej pionowy przód. W oczy rzuca się przede wszystkim potężne przetłoczenie na masce.

Nowością są też wloty powietrza po bokach zderzaka czy wystające poza bryłę nadwozia tylne światła. W wersji Extreme, którą testowaliśmy, cała dolna część nadwozia była uzbrojona w plastikowe listwy, a lusterka miały kolor miedzi, co akurat trochę dziwi. Wielkim plusem w porównaniu do poprzednika jest zamontowanie normalnych klamek w przednich drzwiach. W wersjach pierwszej i drugiej były tragiczne, ślizgały się, szczególnie na deszczu czy mrozie, co groziło zerwaniem paznokci.

Tylne drzwi otwieramy uchwytami schowanymi w słupkach, ale nie przysparza to większych trudności. Po zajęciu miejsca w kabinie pierwszym odczuciem było wrażenie, że siedzi się niżej, choć to chyba zasługa wyżej poprowadzonych linii szyb i chyba wyżej zamontowanej deski rozdzielczej. Jej wygląd niczym nie odbiega od innych współczesnych samochodów. Mamy więc duży ekran centralny i mniejszy zamiast zegarów. Nie ma zastrzeżeń zarówno do grafiki, jak i działania systemu.

Szybko i bezprzewodowo łączy się on z telefonem, nie zawiesza się, a największym mankamentem multimediów jest tragicznej jakości kamera cofania. Telefon można zamocować na dedykowanym uchwycie między kierownicą a ekranem centralnym, jednak trzymak mocno się chwieje i miałem wrażenie, że za chwilę odpadnie od deski rozdzielczej. Ostatnim mankamentem tego samochodu jest tapicerka, która wyglądem i w dotyku przypomina pianki do nurkowania i tak jak one nie przepuszcza powietrza, więc po dłuższej trasie wychodzi się z auta z mokrymi plecami.

Na szczęście Dacia oferuje też tradycyjne obszycia materiałowe, więc nie musimy być skazani na te piankowe. Więcej grzechów nowego Dustera nie pamiętam. Owszem, malkontenci mogą zarzucać, że wnętrze jest zbudowane z taniego i twardego plastiku, ale w tej cenie nie możemy wymagać cudów, zwłaszcza że spasowanie jest dobre i nic nie trzeszczy nawet, gdy naciskamy na poszczególne elementy. Poczynając od pierwszej generacji rumuńskiego SUV-a, głównym wyznacznikiem jego ewolucji były wędrujące przyciski.

W jedynce otwieranie szyb ulokowano pod radiem na środku deski rozdzielczej. W dwójce trafiły one na swoje miejsce, czyli na lewy podłokietnik na drzwiach kierowcy. Zapomniano jednak o tempomacie, który nadal włączało się przyciskiem obok uchwytu hamulca ręcznego. W trójce także i on trafił na swoje miejsce, czyli na kierownicę. Nowością w Dusterze jest też system uchwytów o nazwie YouClip.

To coś w rodzaju SimplyClever Skody, który pozwala montować różne akcesoria w ciekawych miejscach, np. na zagłówkach przednich foteli. Możemy w nich umieścić dodatkowe uchwyty na kubki czy butelki, telefony, tablety, a nawet lampki, co pozwala utrzymać porządek w kabinie i jest bardzo wygodne. Miejsca w środku jest wystarczająco dla czterech dorosłych osób. Bagażnik ma pojemność 453 litrów, więc całkiem przyzwoicie, a jedyną jego wadą jest utrudniony dostęp przez mocno wysunięty do tyłu zderzak.

Silnik i skrzynia biegów

Testowa wersja była wyposażona w najmniejszy silnik benzynowy o trzech cylindrach i pojemności 1 litra, który może pochwalić się mocą 100 KM. To znana już, sprawdzona i co najważniejsze, chwalona przez użytkowników konstrukcja z poprzedniej generacji Dustera, w tym przypadku wzbogacona o instalcję LPG. Wbrew pozorom Dacia z takim napędem nie jest zawalidrogą. Długie dwa pierwsze biegi bardzo ułatwiają szybki start spod świateł i dopiero przy wyższych prędkościach daje o sobie znać fizyka i autu brakuje animuszu.

Na benzynie pierwsza setka pojawia się po 14 sekundach, na gazie auto jest szybsze niemal o sekundę, a jego prędkość maksymalna to nieco ponad 160 km na godzinę. Wersje z instalacją gazową są najczęściej wybierane przez klientów ze względu nie tylko na koszt zakupu, ale też i oszczędności w podróżowaniu. Średnie spalanie na LPG wynosi ok. 8,5 litra, więc koszt przejechania stu kilometrów to ok. 24 zł. Benzyny Duster spalał ok. 6 litrów, więc identyczna trasa będzie kosztowała ok. 35 zł. Nie bez znaczenia jest też zasięg tego samochodu. Po zatankowaniu baku i butli LPG o pojemności 50 litrów do pełna możemy bez tankowania przejechać jakieś 1200 km.

Zawieszenie i komfort jazdy

Nowy Duster to jeden z tych SUV-ów, gdzie zawieszenie jest bardziej nastawione na tłumienie nierówności niż na precyzyjne pokonywanie zakrętów. I bardzo dobrze, bo to nie jest samochód ani na autostradę, ani do szpanowania, ale do komfortowego przewożenia ludzi nawet nieutwardzonymi szlakami. Dzięki niemal 22-centymetrowemu prześwitowi to idealne auto do miasta i na wieś. Do tego jest nieco lepiej wygłuszone niż poprzednia generacja i ma odrobinę wygodniejsze fotele.

Wyposażenie i cena

Choć Dacia ma teraz większą konkurencję w postaci głównie chińskich marek, to nadal jej najmocniejszą stroną są ceny. Za nowego Dustera trzeba zapłacić minimum 79900 zł, czyli dokładnie tyle, ile za nową Toyotę Yaris, która jest dwie klasy mniejsza. Odmiana testowa o nawie Extreme to niemal najbogatsza opcja, której cennik otwiera kwota 93900 zł. W pakiecie jest zielony lakier, miedziane lusterka i osłony nadwozia oraz tapicerka o nazwie MicroCloud. Do tego mamy 18-calowe felgi, automatyczną klimatyzację, bezkluczykowy dostęp do auta, 10-calowy wyświetlacz centralny, LED-owe światła, kilka elektronicznych systemów wspomagania jazdy, kamerę cofania, nawigację i tempomat.