Mieszkańcy Janówki i okolic wciąż czekają na urzędnicze rozstrzygnięcia co do planów budowy biogazowni, a tymczasem jest drugi inwestor chętny do stawiania takiej instalacji, tym razem w Dębinie. Na biurko wójt Joanny Jabłońskiej trafiła druga w tym roku petycja przeciwko takiej inwestycji.
Na początku roku gmina Leśniowice wszczęła postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy biogazowni rolniczej o mocy 2 MW wraz z infrastrukturą towarzyszącą w Janówce. Z wnioskiem o to wystąpiła do gminy spółka POWER HUB z Olsztyna. Sprawa wywołała w gminie duże emocje, a okoliczni mieszkańcy szybko złożyli do leśniowickiego urzędu petycję, wyrażając swój sprzeciw. Ludzie obawiają się, że biogazownia powstanie zbyt blisko zabudowań i będą przez to narażeni na szereg uciążliwości, w tym smród, przez co wartość ich nieruchomości spadnie. Leśniowiccy urzędnicy tłumaczyli, że nie mieli podstaw, aby odmówić wszczęcia postępowania. Wystąpiono o wydanie opinii w kwestii potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Lublinie, Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Chełmie oraz Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie – Dyrektora Zarządu Zlewni w Zamościu. Rozstrzygnięcie sprawy nastąpić ma po uzyskaniu wymaganych uzgodnień i opinii pomocniczych od uprawnionych organów. Czas mija, a to wciąż nie nastąpiło. W związku z tym Urząd Gminy Leśniowice po raz kolejny przedłużył „załatwienie sprawy”, tym razem do 15 października br., a okoliczni mieszkańcy nadal żyją w niepewności.
Plan na kolejną biogazownię
Tymczasem jest kolejny inwestor chętny do budowy biogazowni, co prawda o mniejszej mocy niż planowana instalacja olsztyńskiej spółki, ale temat wywołał podobne kontrowersje. Tym razem chodzi o plan budowy biogazowni rolniczej o mocy elektrycznej do 499 kW w Dębinie. Z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla tej inwestycji do leśniowickich urzędników zwróciła się miejscowa spółka AGROPOM. Gmina wszczęła postępowanie w tej sprawie (do tego jest zobligowana), a Joanna Jabłońska, wójt gminy Leśniowice, mówi, że wniosek jest rozpatrywany. Ale okoliczni mieszkańcy nie chcą słyszeć o budowie biogazowni w Dębinie i zanieśli do UG Leśniowice petycję przeciwko tej inwestycji. Pod pismem podpisało się około 80 mieszkańców Dębiny i Kasiłanu, którzy żądają odmówienia zgody na powstanie biogazowni. Piszą, że czują się przez przedsiębiorcę „zignorowani”, pominięci w konsultacjach dotyczących planów stawiania instalacji, co ich zdaniem „nie spełnia warunków dobrego sąsiedztwa”. W petycji czytamy: „… Podstawowe zagrożenia, jakie niesie ze sobą biogazownia, wzbudzające nasz największy niepokój to: 1. Zanieczyszczenie powietrza oraz unoszący się, uciążliwy fetor. Nikt nie daje nam gwarancji, iż inwestor wykona biogazownię w taki sposób, aby substancje odorowe były szczelnie zamknięte i nie ulatniały się. Nie da się ich zatrzymać w jednym miejscu. Będą one przenoszone z każdym podmuchem wiatru na wiele kilometrów… 2. Plaga insektów i gryzoni, które przyciągnie unoszący się odór mogą znacząco przyczynić się do roznoszenia chorób, wiąże się to również z ryzykiem rozprzestrzeniania się insektów i gryzoni na sąsiednie tereny. 3. Uciążliwy hałas pochodzący z ciągu technologicznego i urządzeń towarzyszących, a także wzmożony ruch ciężarowy, głównie z substratem i pofermentem, 4. Budowa biogazowni pozbawi też nas prawa do swobodnego, zdrowego korzystania z miejsca, w którym żyjemy bez obaw o swoje bezpieczeństwo fizyczne, psychiczne oraz zdrowotne. Upośledzać to będzie codzienne czynności jak praca w ogrodzie, suszenie prania czy otwarcie okien. 6. Budowa biogazowni spowoduje znaczą utratę wartości nieruchomości w związku z utrudnieniami i uciążliwościami wynikającymi z działania tego typu obiektu. Rażąco narusza to zasady współżycia społecznego i wzmaga poczucie niesprawiedliwości i bezsilności mieszkańców. 7. W najbliższej odległości (400 m) od planowanej inwestycji znajduje się zespół dworsko-parkowy z aleją dojazdową, wpisany do rejestru zabytków. W miejscu tym prężnie działa sportowa dziecięca sekcja jeździecka, której zajęcia przez większą część roku odbywają się na powietrzu… 8. Uciążliwości powstałe w wyniku działania biogazowni wykroczą daleko poza granice, na której miałby być położona. Uważamy, że w całym procesie przygotowań najmniej ważni byli mieszkańcy i ich zdanie”.
Kontaktowaliśmy się z przedstawicielami spółki „AGROPOM” z prośbą o komentarz w tej sprawie, ale nie uzyskaliśmy go. Do tematu wrócimy. (mo)