InPost ChKS Chełm – Bogdanka LUK Lublin 0:3 (22:25, 14:25, 19:25)
W historycznych, pierwszych plusligowych derby Lubelszczyzny niesieni fantastycznym dopingiem pełnej hali kibiców chełmscy siatkarze zagrali kolejny dobry mecz i choć w pojedynku z obrońcą tytułu mistrza Polski nie ugrali seta, to momentami walczyli jak równy z równym. W niedzielnym meczu biało-zieloni weszli na parkiet bez żadnego respektu dla zespołu z Lublina, w składzie z Wilfredo Leonem, Marcinem Komendą, Kevinem Sasakiem. Nasi siatkarze: Mariusz Marcyniak, Amirhosejn Esfandiar i Łukasz Łapszyński nie zwalniali ręki na zagrywce, Jay Blankenau i Jędrzej Goss sprytnie radzili sobie z blokiem, a libero Sonae Kazuma uwijał się w odbiorze (trener Krzysztof Jędrzejewski nie mógł tym razem skorzystać z podstawowych w dotychczasowych dwóch meczach Pawła Rusina i Tomasza Piotrowkiego). Ostatecznie w końcówce górą byli jednak goście.
W drugim secie naszpikowani reprezentantami Polski, Francji, Kanady, Bułgarii i Brazylii przyjezdni dobrą zagrywką narzucili naszym swój styl gry i konsekwentnie powiększali przewagę, wygrywając seta do 14.
Trzecie partia rozpoczęła się znów obiecująco dla chełmian, ale z biegiem czasu lublinianie znów pokazali swoją moc i dość gładko wygrali do 19.
Chełmscy kibice mogą być jednak dumni z postawy swojej drużyny i na kolejnym meczu we własnej hali (niedziela, 16 listopada) z PGE Skrą Bełchatów znów można się spodziewać kompletu i rewelacyjnego dopingu. Nim do Chełma przyjedzie utytułowana Skra nasz zespół czeka 8 listopada niezwykle ciężki mecz na wyjeździe z aktualnym wicemistrzem Polski Wartą Aluron Zawiercie. Po trzech kolejkach PlusLigi InPost ChKS z 2 punktami zajmuje 10 miejsce w tabeli. Na czelę są Projekt Warszawa, Resovia Rzeszów, Bogdanka Lublin, Trefl Gdańsk i Aluron Zawiercie.
Wyjściowa szóstka InPost ChKS: Fasteland, Esfandiar, Goss, Blankenau, Marcyniak, Łapszyński (Kazuma – libero).






















































