Jak poprosić o podwyżkę?

Coraz większa liczba ofert pracy, spadające bezrobocie, poprawa warunków socjalnych, a ty wciąż tkwisz na tym samym stanowisku? Co więcej, wykonujesz pracę solidnie i jesteś cenionym fachowcem, ale też osobą nieśmiałą, którą uczono skromności i pokory. Może pora upomnieć się o swoje i poprosić szefa o podwyżkę.

Przygotuj się do rozmowy

Długoletni staż i rzetelne wykonywanie obowiązków to zbyt mało. Zastanów się, jakie masz osiągnięcia, jak zmieniał się twój zakres zadań, które czynności wykonujesz dodatkowo. Podczas rozmowy postaraj się wykazać, ile wkładu pracy i jak dużej odpowiedzialności wymagają  powierzane ci zadania.

Przeanalizuj swoje kwalifikacje

Bardzo duże znaczenie mają umiejętności. Jeśli twój pracodawca organizuje szkolenia lub zachęca do uczestnictwa w dodatkowych kursach, a ty starannie tego unikasz, twoje szanse na podwyżkę znacząco spadają. Aktywność może natomiast przełożyć się na finanse. Pracodawcy nie lubią tracić pracowników, w których sporo zainwestowali.

Sprawdź sytuację ekonomiczną firmy

Jeśli dochody spadają, a przedsiębiorstwo ma problemy finansowe, co więcej nie pojawiają się nowe oferty pracy w twojej branży, daj sobie spokój z rozmową o podwyżce. Być może za moment czekają was redukcje etatów.

Wybierz właściwy moment

Każdy wie, że praca musi być wykonywana, a miejsce pracy nie jest miejscem rozrywki. Z drugiej strony, dobry humor szefa i właściwa chwila to połowa sukcesu. Niestety i to niewiele pomoże, jeśli jesteś w ciąży lub wybierasz się na długie zwolnienie lekarskie czy rehabilitację. Pracodawcy niechętnie inwestują w pracowników, którzy za moment na nieco dłużej znikną z firmy.

Zaproponuj stawkę

Przejrzyj portale, zerknij na Pracuj.pl, porozmawiam ze specjalistami z twojej branży. Poproś o kwotę, która jest realna i ma odniesienie porównawcze. Nie może być zbyt mała, bo szef stwierdzi, że się nie szanujesz. Z drugiej strony nie może też być zbyt duża, bo możesz po prostu okazać się zbyt kosztownym pracownikiem.

Artykuł sponsorowany

News will be here