Miał być jeden medal, a są aż cztery!

Medaliści Dana w Hungarian Kickboxing World Cup (od lewej): Paweł Wilczopolski, Oliwia Frączyk i Daniel Marciszkiewicz

Cztery medale w rozgrywanym w miniony weekend w Budapeszcie jednym z najważniejszych otwartych europejskich turniejów kickboxingu – Hungarian Kickboxing World Cup zdobyli reprezentanci LKSW Dan Świdnik. Szczególne powody do zadowolenia z trójki startujących w zawodach podopiecznych Piotra Bernata i Bartłomieja Daniela może mieć Paweł Wilczopolski, który dwukrotnie stawał na podium!


Danowcy w stolicy Węgier wystąpili po rocznej przerwie. Start w 24. edycji węgierskiego Pucharu Świata, który zgromadziła ponad 1400 zawodników z 247 klubów i 37 krajów świdniczanie mogą uznać za bardzo udany. Szczególne powody do zadowolenia może mieć Paweł Wilczopolski, który dwukrotnie stawał na podium. W walkach pointfighting kadetów młodszych do 42 kg po wolnym losie w pierwszej walce nasz reprezentant w ćwierćfinale spotkał się z Zsomborem Csiernyikiem z węgierskiego Debreczeni Team. Po wyrównanej pierwszej rundzie w drugiej nasz reprezentant zaliczył dwa cenne trafienia kopnięciami w głowę wygrywając 7:2.

W półfinale spotkał się z doświadczonym Rosjaninem Ivanem Agapitovem z CSKA St. Petersburg, złotym medalistą tegorocznego turnieju Athens Challenge, czyli kolejnej „wielkoszlemowej” imprezy Światowej Ligi Kickboxingu. Ponownie pierwsza runda była wyrównana, w drugiej Rosjanin zaczął udanie kontrować naszego reprezentanta technikami ręcznymi, wygrywając ostatecznie 10:6, co dało świdniczaninowi brązowy medal. Agapitov w finale pokonał rywala z Węgier zdobywając złoto.

Paweł Wilczopolski wystąpił także w wyższej kategorii +42 kg. Pierwszą walkę z Austriakiem wygrał walkowerem, w drugiej po bardzo taktycznym pojedynku pokonał srebrnego medalistę turnieju Austrian Classics World Cup Daniela Denesa z węgierskiego Kiraly Team 1:0.

W półfinale ponownie jego rywalem okazał się Agapitov. Paweł przystąpił do rewanżu maksymalnie skoncentrowany, skutecznie utrzymywał walkę w długim dystansie trafiając kopnięciami i nie dopuszczając Rosjanina do zwarcia, co dało mu zwycięstwo 8:6. W finale niestety nasz reprezentant uległ znacznie cięższemu Węgrowi Erikowi Lazarowi 7:3 zapisując na koncie srebro. Paweł miał jeszcze jeden powód do radości, gdyż chwilę po walce mógł zobaczyć swoje nazwisko w opublikowanym właśnie na stronie Polskiego Związku Kickboxingu składzie kadry narodowej kadetów młodszych.

Ze srebrnym medalem powróciła z Budapesztu jak zwykle niezawodna Oliwia Frączyk. W kategorii -50 kg kadetek starszych wolny los spowodował, że zaczęła rywalizację już od półfinału. Pierwsza walka miała jednak dość nerwowy przebieg, gdyż organizatorzy z zaskoczenia zmienili kolejność rozgrywania kategorii i nasz reprezentantka wyszła na planszę niemal nierozgrzana. Jej rywalką była Węgierka Petra Sztraczinszki z Debreczeni Team, dwukrotna medalistka Pucharu Świata Austrian Classics (złoto w 2017 i srebro w 2018 roku) i ćwierćfinalistka mistrzostw Europy. Nasza zawodniczka nie przestraszyła się rywalki, co więcej, w drugiej rundzie po efektownym kopnięciu bocznym po zejściu Węgierka na dłużej zapoznała się z matą, co wybiło ją zupełnie z rytmu. Walka zakończyła się zwycięstwem Oliwii 12:8.

W finale jednak inna reprezentantka Debreczeni Team, Kitti Leszko okazała się nie do przejścia, wykorzystując przewagę zasięgu nóg pokonała naszą zawodniczkę 9:3.

Oliwia startowała także po raz ostatni w grupie kadetek młodszych, gdzie w kategorii +42 kg uległa w ćwierćfinale po zaciętej walce Węgierce Magdolnie Peter 12:9.

W dość niezwykłej sytuacji znalazł się trzeci z naszych reprezentantów Daniel Marciszkiewicz. Nasz 110-kilogramowy junior ma problemy z toczeniem walk w kickboxingu w Polsce, gdyż zwykle nie ma rywali w swojej kategorii wagowej. Również w Budapeszcie chciał wystąpić w formule pointfighting, okazało się jednak, że ponownie jest jedynym zawodnikiem w kategorii, zdecydował się więc spróbować sił w light-contact. Walcząc w innym niż zwykle systemie przegrał półfinał z Norwegiem Endre Arntsenem z Hamar Kickboxing Klubb 1:2 zdobywając brąz.

W składzie kadry Polski seniorów znalazł się jeszcze jeden zawodnik LKSW Dan, Marcin Gupta. Wracający do startów w kickboxingu „Gufi” nie zaliczy jednak tego występu do udanych, gdyż pierwsze walki tak w kat. -63 kg z Niemcem, jak i -69 kg z Włochem zakończyły się przegranymi. Nasz zawodnik, który od pewnego czasu miał kłopoty z godzeniem pracy zawodowej z treningami, zintensyfikował jednak przygotowania do kolejnych zawodów i liczy na lepsze wyniki w kolejnym sezonie.

– Po cichu liczyłem na jeden medal, więc oczekiwania zostały przekroczone – mówi Piotr Bernat. – Szczerze mówiąc, w kategorii -42 kg Paweł miał szanse nawet na złoto, finałowy rywal był w naszym zasięgu. Niestety, na znalezienie recepty na Ivana Agapitova potrzebowaliśmy aż dwóch pojedynków. Wszystko jeszcze jednak przed nami. Cieszy ambitna postawa Oliwii, choć rywalki dysponują lepszymi warunkami fizycznymi, to ciągle udaje się jej przebijać do medalowych miejsc. Starty na imprezach Światowej Ligi Kickboxingu to wspaniałe doświadczenie, poziom sportowy i organizacyjny znacznie przewyższa nasz krajowy pointfighting. Sam występ w olbrzymiej hali BOK, gdzie odbywały się ubiegłoroczne mistrzostwa świata w kickboxingu, to wielkie przeżycie dla młodych sportowców. Warto wspomnieć, że w naszych walkach praktycznie nie było też dyskusyjnych werdyktów sędziowskich.

Niestety, problemem pozostają jak zwykle koszty. Mamy jednak nadzieję, że za rok na jubileuszowej dwudziestej piątej edycji Pucharu Świata zameldujemy się w Budapeszcie większym składem. Po przeniesieniu imprezy z Szeged, gdzie odbywała się przez wiele lat, do stolicy Węgier oraz wymianie całego komitetu organizacyjnego turniej ten nabrał nowego blasku i wrócił na należne sobie miejsce w kickbokserskim kalendarzu. Uzupełnieniem naszej wyprawy było zwiedzanie zabytków Budapesztu. Za dwa tygodnie reprezentacja LKSW Dan wystąpi na tradycyjnym Pucharze Pabianic w taekwondo, a tydzień później wybieramy się na mistrzostwa Polski w kickboxingu light-contact do Kurzętnika.

News will be here