
Wyceniona na 34 miliony złotych inwestycja przynajmniej na razie nie dojdzie do skutku. Na ciągnący się jeszcze od lipca zeszłego roku przetarg na „Budowę monitoringu miejskiego wraz z zagospodarowaniem przestrzeni publicznej w Chełmie” nie wpłynęła żadna oferta.
To swoistego rodzaju rekord w historii zamówień publicznych chełmskiego ratusza. Termin składania ofert na Budowę monitoringu miejskiego wraz z zagospodarowaniem przestrzeni publicznej w Chełmie” przekładano dwadzieścia razy. Ostatecznie wyznaczono go na 9 stycznia br., ale i tak postępowanie trzeba będzie powtórzyć, bo nie wpłynęła żadna oferta. Problem prawdopodobnie w tym, że w jednym postępowaniu miasto poszukuje wykonawcy kilku zupełnie odmiennych przedsięwzięć, a o tak wszechstronne firmy, nawet korzystające z podwykonawców, niełatwo. Potencjalni zainteresowani w pytaniach kierowanych do magistratu o wyjaśnienie zapisów przetargowych wskazywali również, że są one mało precyzyjne i urzędnicy wielokrotnie je uzupełniali.
Zadanie, jako jedna całość, faktycznie wydaje się dość karkołomne. Zakłada bowiem realizację w formule zaprojektuj i wybuduj systemu miejskiego monitoringu z ponad 400. kamerami (dziś jest ich w mieście 47), wykonanie dokumentacji projektowej na odbudowę na placu Łuczkowskiego dawnego ratusza wraz z kamienicą kasztelana Węglińskiego, a także modernizację chodników i ulic: Szkolnej, Uściługskiej, Lwowskiej (deptak), Pijarskiej, Krzywej, Św. Mikołaja, Lubelskiej, Kopernika, Strażackiej, Podwalnej, Pocztowej, Reformackiej. Ratusz gotowy jest wydać na całe przedsięwzięcie 34 mln zł, z czego 30 mln zł to dotacja z „Polskiego Ładu”. To, że te trzy zadania weszły w skład jednego wielkiego zamówienia to pokłosie m.in. wcześniejszych zmian zakresów otrzymanych promes na dotacje.
Przed zamknięciem tego numeru nie zdołaliśmy dowiedzieć się w ratuszu, co dalej z inwestycją pn. „Budowa monitoringu miejskiego wraz z zagospodarowaniem przestrzeni publicznej w Chełmie”. Do tematu wrócimy. (mo)