ORZEŁ SREBRZYSZCZE – GRANICA DOROHUSK 1:2 (0:0)
0:1 – Gierczak (52), 0:2 – Gierczak (70), 1:2 – Bohuniuk (80).
ORZEŁ: Chwedorczuk – Bazela, Malinowski (50 Baryła), Nazaruk (70 Kogut), Trusiuk (78 Gdak), Sz. Tatysiak, Ł. Tatysiak, M. Olender, K. Olender, S. Tatysiak, Bohuniuk. Trener – Sebastian Kogut.
GRANICA: Kopeć – Piotrowski, Słomka, Michał Grzywna, Swatek, Furmanik, Maliszewski (90 Danieluk), Sokołowski (88 Giedz), Niemiec, Gierczak, Komosa. Trener – Marek Grzywna.
– Wygraliśmy zasłużenie, dominowaliśmy przez 15 minut potem mecz się wyrównał, ale Orzeł zasłużył na gola – powiedział po ostatnim gwizdku Konrad Czebiera z Granicy. Co ciekawe według Adama Sikorskiego, prezesa zespołu ze Srebrzyszcza to gospodarze zasłużyli na wygraną. – Po pierwszej połowie powinniśmy prowadzić 4:0. Setek nie wykorzystali: Bohuniuk, Sławek i Łukasz Tatysiakowie oraz Andrzej Olender – wylicza Sikorski. – Po zmianie stron też mieliśmy pecha. W jednej akcji dwa razy trafiliśmy w słupek! – dodaje. Mowa o strzałach Kamila Trusiuka i Mariusza Olendra. – Nie zasłużyliśmy na porażkę – podsumowuje prezes klubu ze Srebrzyszcza. (kg)
