Nowy zawód początkiem nowego życia

Kiedy ktoś, kto mnie mało zna pyta, jak się czuję, to nigdy nie wiem co odpowiedzieć. Myślenie nad odpowiedzią, albo raczej nad tym czy daną osobę rzeczywiście to interesuje czy tylko pyta z uprzejmości, zajmuje tyle czasu, że zwykle odpowiadam z lekko zdziwionym tonem, że dobrze. Czasem, jak mam gorszy dzień, to odpowiem takiej osobie tym samym: „a ty jak się czujesz?” i już momentalnie robi jej się głupio. Jestem samotną matką czteroletniego dziecka, jak mam się czuć? Nie ja jedna! Zanim to zrozumiałam minęło sporo czasu.

Nie wnikając w szczegóły, czasem życie układa się nie tak jak powinno. Nagle świat się wali i okazuje się, że człowiek zostaje sam. Pół biedy jeśli ma warunki do tego, ja niewiele miałam i powiem szczerze, że gdybym wtedy na swojej drodze nie spotkała tej jednej jedynej osoby, wszystko mogłoby się potoczyć inaczej. O wiele gorzej. Jak zwykle bywa w takich sytuacjach osobą, która mi pomogła była ta, po której bym się tego nie spodziewała. Koleżanka ze szkoły, którą przypadkiem spotkałam i z którą właściwie prawie nigdy nie miałam specjalnie dużo wspólnego, okazała się moim wybawcą. Może trochę przesadzam, może nie wybawcą, ale z pewnością tym, kto pomógł stanąć mi na nogi. To ona pomogła mi osiągnąć coś najcenniejszego – niezależność.

Z zawodu jestem pedagogiem, jak w wielu miastach tak i u nas w Lublinie, o pracę dla osób z takim wykształceniem bardzo ciężko. Wiedziałam o tym jeszcze zanim zostałam „na lodzie”. Myślałam wielokrotnie o przekwalifikowaniu, ale nie wiedziałam co mogłabym robić innego. Moja nowa przyjaciółka była wtedy właścicielką salonu kosmetycznego w jednej z dzielnic Lublina i widząc sytuację, w jakiej się znalazłam, od razu zaproponowała mi pracę. Miałam pracować jako pomoc, ale szybko zaczął mnie wciągać świat kosmetyków i profesjonalnego makijażu. Te wszystkie zabiegi odmładzające, porady kosmetyczne, to że widziałam jak kobiety lubią dbać o siebie, w dziwny sposób mnie poruszyło. Bardzo chciałam móc zacząć robić to profesjonalnie.

Szkoła policealna GoWork.pl, którą znalazłam w centrum Lublina została przeze mnie wybrana ze względu na lokalizację i możliwość bezpłatnej nauki. Oczywiście głównym kryterium był kierunek, którego szukałam: technik usług kosmetycznych. Miałam pewne obawy, przecież mam skończone studia, a tu szkoła policealna. Jednak szczerze mówiąc to kosmetyka tak bardzo mnie wchłonęła, że szybko o tym zapomniałam. Chciałam mieć zawód, wreszcie widziałam swój cel!

Szkoła dała mi dyplom i uprawnienia do wykonywania zawodu jakim jest technik usług kosmetycznych. Z czasem więc przestałam pomagać w salonie mojej przyjaciółki, a zaczęłam być pełnoprawnym członkiem załogi, zaczęłam zarabiać i spełniać się zawodowo. Coraz więcej stałych klientek, które polecały mnie innym osobom dawały mi ogromną satysfakcję z mojej pracy.

Po dwóch latach przeniosłyśmy lokal do centrum Lublina, po kolejnym roku otwarłyśmy drugi punkt z naszymi usługami. W tym drugim dowodzę ja, zarabiam coraz więcej, coraz bardziej się rozwijam. Szkolenia, nowe certyfikaty, nie pozwalam sobie na stanie w miejscu. Kiedy pomyślę od czego to się wszystko zaczęło, że wystarczyła szkoła policealna, że zwykły z pozoru zawód taki jak technik usług kosmetycznych może być początkiem nowego życia, jestem z siebie dumna.

Jak się dziś czuję? Czuję, że zła passa minęła bezpowrotnie.

Artykuł sponsorowany

News will be here