Obwodnica na półmetku, a ekspresówka stoi

Budowa północnej obwodnicy postępuje, ale nie w zaplanowanym tempie, fot. GDDKiA Lublin

Kierowcy, którzy widzą postępy prac przy budowie północnej obwodnicy Chełma, pytają o ekspresówkę do Piask. – Drogowcy chwalą się postępami przy budowie drogi S17 a nie słychać, żeby dostali pozwolenie na ekspresówkę z Dorohuska przez Chełm do Piask. A to najkrótsza trasa do Kijowa – mówią. Na prośbę Czytelników pytamy Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, co z „naszym” fragmentem.

Zaawansowanie robót na obwodnicy Chełma przekroczyło półmetek. Trwają prace przy budowie węzłów, wymianą gruntów na terenach zalewowych, przygotowywane jest przełożenie DW812 w Horodyszczu. Prowadzone są wykopy w gruntach skalistych, budowana jest kanalizacja deszczowa. Trwa także budowa tymczasowego objazdu toru linii kolejowej nr 81.

– Jeśli chodzi o terminy, to analizujemy roszczenia wykonawcy, który oczekuje wydłużenia czasu na ukończenie prac, w związku z wystąpieniem dodatkowych okoliczności, jak m.in. wydłużony termin uzyskiwania decyzji ZRID, zwiększony zakres prac archeologicznych, które były prowadzone w Srebrzyszczu, skomplikowane warunki gruntowo-wodne oraz konieczność przebudowy sieci wysokiego napięcia przez gestora sieci, co miało wpływ na rozpoczęcie budowy węzła Chełm-Wschód. Aktualnie jesteśmy w trakcie oceny tych okoliczności oraz tego, jaki będą miały wpływ na termin ukończenia inwestycji. Terminy mogą zostać przesunięte w sytuacji, gdy wykonawca uzasadni, że w czasie realizacji umowy nastąpiły okoliczności, na które nie miał wpływu, a przyczyniły się one do wydłużenia czasu wykonania poszczególnych robót – wyjaśnia Łukasz Minkiewicz, rzecznik prasowy GDDKiA w Lublinie.

Budowa drogi ekspresowej jest z kolei podzielona na pięć odcinków o łącznej długości ok. 75 km. – Dla odcinków Piaski-Dorohucza, Dorohucza-Chełm, Chełm-Dorohusk złożyliśmy wnioski do Wojewody Lubelskiego o wydanie decyzji ZRID. Procedura ta jest w toku, na końcowym etapie. Prace będą mogły się rozpocząć po wydaniu tych decyzji – tłumaczy rzecznik.

Dyrekcja wystąpiła o ZRID wiele miesięcy temu. Dlaczego tak przeciągają się sprawy formalne? Nie wiadomo. Natomiast dla fragmentu S12 od Pełczyna do Chojna Nowego (5,5 km) przygotowywana jest dokumentacja projektowa, związana m.in. z wyborem wariantu przebiegu drogi. Dokumentacja ta jest potrzebna do złożenia wniosku do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o wydanie decyzji środowiskowej.

Odcinek ten, o czym pisaliśmy juz na naszych łamach, został wyłączony z realizacji, bo okazało się, że w okolicach Dorohuczy, wykryto pod ziemią odpady przemysłowe. (reb, fot. GDDKiA)