Park czy chaszcze?

W spotkaniu nie uczestniczył żaden przedstawiciel ratusza

W kolejnym spotkaniu, dotyczącym planu zagospodarowania górek czechowskich, wzięło udział ponad stu mieszkańców, radni, eksperci, naukowcy – zabrakło jednak przedstawicieli miasta.


Spotkanie zorganizowali w miniony czwartek, 15 lutego, w sali Centrum Spotkania Kultur doradcy prezydenta z Forum Kultury Przestrzeni. W ramach kolejnych „Rozmów o mieście” mówcy słuchała zapełnili w pełni salę kinową.
– To największe wyzwanie publiczne Lublina po 1989 roku – otwierał spotkanie Marcin Skrzypek z FKP. Zapytał czy na sali jest ktoś z urzędu miasta. Odpowiedziała mu martwa cisza. Konkludował, że w tak istotnej sprawie konieczne są rozmowy trójstronne: właściciela terenu, władz miasta i zaangażowanych mieszkańców. – Mamy prawo do troski o miasto – podkreślał.
W Lublinie dyskusja o górkach czechowskich toczy się od lat. W głównej mierze dotyczy prac miasta nad studium i miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Właściciel terenu, firma TBV, liczy na to, że miasto zgodzi się na nową wersję planu, która umożliwi inwestorowi zabudowę terenu blokami mieszkalnymi. Chodzi o ok. 30 hektarów na wyniesieniach, zwłaszcza od strony ulicy Poligonowej.
Pozostałe 75 ha TBV chce przeznaczyć pod ogromny park, porównywalny ze stołecznymi Łazienkami, większy niż wszystkie w Lublinie razem wzięte – mówili nieraz przedstawiciele dewelopera.
Mimo tych deklaracji i powoływania się na ankiety wśród mieszkańców obrońcy górek podnoszą sprzeciw.

Górki to nie chaszcze i krzaki

Aktywiści chcą, by ten dziewiczy teren pozostał w obecnej formie. Jedynie bardziej zadbany. – Na górkach brakuje ręki gospodarza. Swoją drogą czujemy, jak wygląda dogęszczanie Czechowa nową zabudową. Nie zgadzam się z tym, że mówi się o nas, że bronimy chaszczy i krzaków. Zieleń jest zaniedbana, ale to miejsce przewidywane niegdyś pod rezerwat, stąd postulujemy o zachowanie zieleni w obecnym kształcie – mówiła Magdalena Nosek, mieszkanka Czechowa, wyliczając cenne gatunki roślin i zwierząt żyjących na górkach.
O tym, że „tracimy” górki, mówiło kilku prelegentów. – Przed 2000 rokiem mówiliśmy o ponad 150 hektarach zieleni na górkach, później 115 ha, przy planie zagospodarowania z 2005 roku już o 105 ha. W propozycji studium na tzw. park – jakąś zieleń – zostaje 70 ha, ale przecież i tu znajdzie się przestrzeń na kubatury sportowe. Wnioski nasuwają się same – mówił Sławomir Pawłowski, czechowianin z Lubelskiego Alarmu Smogowego.
– To jedyna tak duża przestrzeń zielona na północy Lublina. Jej zabudowa pogorszy nasze powietrze, które i tak jest złe. Od dziesięciu lat Lublin ma powietrze klasy C (jeśli chodzi o zawartość pyłu PM 10). Pójdziemy drogą Krakowa, jeśli zabetonujemy klin napowietrzający miasto – mówił.

Co z parkiem?

TBV deklaruje, że zbuduje park „700-lecia Lublina”, który będzie tworzył tzw. ekodzielnicę. Niewykluczone, że ponad 70 ha zielonego terenu odda miastu za symboliczną złotówkę.
Przypominał o tym znany architekt i autor jednej z koncepcji zagospodarowania górek Bolesław Stelmach. Na spotkaniu mówił, że TBV nie może wyjść poza wiążące firmę zapisy. Nie zgadza się on ze stwierdzeniami, że zabudowa od strony Poligonowej i Bohaterów Września zahamuje przepływ powietrza w stronę wschodnią.
Koncepcja arch. Stelmacha zakłada stopniową zabudowę na tzw. wysoczyznach. Na zieleń zaproponował on 85 hektarów, o 10 ha więcej niż planuje TBV.

Górki na sesji

Wiadomo już, że sprawa parku na górkach stanie się tematem dyskusji na najbliższej sesji rady miasta w najbliższy czwartek (22 lutego). Zwolennicy ze „Społecznej Inicjatywy Budowy Parku na górkach czechowskich w Lublinie” przedłożyli do ratusza petycję, którą podpisało ponad 2 tys. mieszkańców. Ich wniosek poparli miejscy radni PO. Na ich wniosek w porządku obrad pojawił się projekt uchwały. Radni popierają inicjatywę ze względu na „słuszny interes mieszkańców”.
– To oddolna inicjatywa. Chcemy zachować degradowaną dziś zieleń. Ludzie chcą, by górki wyglądały inaczej niż widać na zdjęciach – mówił Michał Maciejewski z komitetu budowy parku na górkach czechowskich.
– „Rada miasta Lublin w pełni akceptuje przedmiotową petycję. Stanowi to wyraz docenienia i aprobaty woli mieszkańców popierających budowę parku na górkach czechowskich, jako miejsca ogólnodostępnego” – popierają petycję mieszkańców odnośnie parku miejscy radni PO. Zapowiada się dyskusja. Na spotkaniu radni opozycyjnego PiS wskazali, że petycja zwyczajnie pomija kwestię budowy bloków na pozostałej części terenu. BARTŁOMIEJ CHUDY

News will be here