Z gminy Ruda Huta zniknie produkcja, miejsca pracy i solidny płatnik podatków? Właściciel budynków po dawnej hucie szkła w Rudzie Opalin wystawił nieruchomości na sprzedaż. A wydawało się, że już się tutaj zadomowił.
Huta szkła w Rudzie Opalin zaprzestała produkcji na początku lat 90. ubiegłego wieku. Nieruchomości, które należały do ówczesnych Lubelskich Hut Szkła, trafiły w prywatne ręce. Niestety z roku na rok podupadały. Kolejnym właścicielom nie udawało się zagospodarować terenu i wznowić produkcji. Chociaż jeden z ostatnich gospodarzy był bardzo blisko. To przedsiębiorca z sąsiedniej Woli Uhruskiej, który chciał ponownie uruchomić produkcję szkła. Zmodernizował halę produkcyjną, sprowadził potrzebne urządzenia, nawet nową wannę do wytopu szkła. Wydawało się, że wszystko idzie jak należy, bo właścicielowi udało się nawet zawrzeć przedwstępne umowy na sprzedaż swoich wyrobów.
Ale kryzys gospodarczy pogrążył dobrze zapowiadający się biznes. Nieruchomości trafiły do kolejnego właściciela, chełmskiej spółki, która w Rudzie-Hucie zajmowała się już produkcją wody mineralnej. Nowy właściciel uporządkował teren, pozbył się silosów i zdewastowanych budynków. I w 2021 roku sprzedał nieruchomość. Tym razem pojawiła się nadzieja na nowe miejsca pracy, bo właścicielem nieruchomości został duży producent drewnianych leżaków reklamowych i sanek spod Krakowa. I faktycznie otworzył produkcję w Rudzie Opalin. Zatrudnił pracowników, dla których wynajął nawet lokal komunalny od Urzędu Gminy. W dawnej hucie firma wytwarzała także pellet.
– Jeszcze parę lat temu liczyliśmy, że hutnicza tradycja zostanie w naszej gminie podtrzymana, ale teraz cieszymy się, że mamy inwestora, który zamierza uruchomić jakąkolwiek produkcję, bo to oznacza przede wszystkim nowe miejsca pracy – mówił wtedy Kazimierz Smal, ówczesny wójt gminy Ruda-Huta.
Niestety, teren po hucie nie ma szczęścia do działalności. Pomimo niewątpliwych zalet dla prowadzenia produkcji, tj. jasnych kwestii planistycznych i sąsiedztwa torów kolejowych, o które wielu inwestorów zabiega, nowy właściciel wystawił właśnie fabrykę na sprzedaż. Za halę produkcyjną z zapleczem biurowym i dużą działką z utwardzonym terenem chce niecałe 4 mln zł.
– Firma zrezygnowała z wynajmu lokalu komunalnego dla pracowników, więc wygląda na to, że zaprzestaje działalności. Szkoda, bo była dobrym płatnikiem podatków i tworzyła miejsca pracy – mówi Jarosław Walczuk, wójt Rudy-Huty.
Mieszkańcy mają nadzieję, że przygotowany pod produkcję teren długo nie będzie stał pusty. (reb)

































