Przed wiatrem i deszczem się schowamy, ale nie przed wojną

W Chełmie jedyny "czynny" schron znajduje się w piwnicach Gmachu

Jeżeli Chełm kiedykolwiek nawiedzi huragan albo inna sytuacja kryzysowa związana z gwałtownymi zdarzeniami pogodowymi, to jest wystarczająco dużo miejsc doraźnego schronienia (MSD), aby pomieścić wszystkich mieszkańców. Niestety, chełmianie nie mogą czuć się bezpiecznie w przypadku działań wojennych. W zaledwie kilku funkcjonujących schronach pomieści się… 600 osób.

O to, jak jesteśmy przygotowani na wypadek kryzysu i wojny, pytał miejski radny Mariusz Kowalczuk. – W związku z licznymi pytaniami i obawami mieszkańców Chełma dotyczącymi bezpieczeństwa w sytuacjach kryzysowych, zwracam się z prośbą o przedstawienie aktualnych informacji na temat infrastruktury ochronnej w naszym mieście, w szczególności schronów i bunkrów, które powinny pełnić funkcję miejsc schronienia dla ludności cywilnej – napisał w interpelacji.

Radny pytał m.in. o inwentaryzację i stan techniczny obiektów, które służą ochronie mieszkańców, ilu ludzi mogą pomieścić, czy miasto planuje budowę nowych schronów a także czy mieszkańcy Chełma wiedzą, gdzie są miejsca, w których mogliby się schować w razie nieprzewidzianych sytuacji.

Odpowiedź miasta, niestety, nie napawa optymizmem. W Chełmie nie brakuje miejsc doraźnego schronienia (MSD), w których może się schować nawet 70 tysięcy osób. Są to głównie piwnice w budynkach wielorodzinnych i budynkach użyteczności publicznej, kościoły oraz szkoły. To budynki, które nie są hermetyczne i nie są wyposażone np. w filtry powietrza. Mogą one posłużyć za schronienie na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń atmosferycznych – silnych wiatrów, niektóre w przypadku powodzi.

Niestety, bardzo słabo jest ze schronami z prawdziwego zdarzenia i miejscami ukrycia, czyli takimi, które mogą posłużyć za miejsca przeczekania działań kinetycznych (wojennych). W schronach jest miejsce dla zaledwie 600 osób, drugie tyle pomieszczą miejscach ukrycia. I ta liczba jest szacunkowa, bo trwa ich przegląd.

– Przegląd, na podstawie zleceń Prezydenta Miasta Chełm, realizuje komisja składająca się z przedstawicieli: Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego Miasta Chełma, Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie, Urzędu Miasta Chełm. Na terenie miasta brak jest budowli ochronnych sklasyfikowanych jako bunkier. Stan techniczny sprawdzanych obiektów będzie przedstawiony w protokołach z realizowanych obecnie bieżących przeglądów obiektów budowlanych – odpowiada wiceprezydent Dorota Cieślik.

Po zakończeniu przeglądów i oszacowaniu potrzeb miasto chce dostosowywać obiekty do obowiązujących standardów. Urzędnicy analizują też możliwość budowy nowych schronów i miejsc ukrycia. I planują szkolenia przygotowujące mieszkańców do działania na wypadek zagrożeń. Lokalizację miejsc doraźnego schronienia umożliwia aplikacja straży pożarnej. Miasto odsyła do niej za pośrednictwem swojej strony: samorzad.gov.pl/web/miasto-chelm/schrony. (reb)