Rafał Kijańczuk wciąż niepokonany!

Niespełna trzy minuty wytrzymał Gruzin Giga Kukhalashvili w pojedynku z chełmianinem Rafałem Kijańczukiem na gali M-1 Challenge w Atyrau w Kazachstanie. Kijańczuk, mając rywala w parterze, zasypał go serią ciosów i sędzia przerwał walkę.

Dla chełmianina Rafała Kijańczuka walczącego w Berkut WCA Fight Team było to siódme zwycięstwo w tym roku i siódme w zawodowej karierze, a trzecie na Gali rosyjskiej organizacji M-1 Global. W wadze półciężkiej do 93 kg rywalem Kijańczuka, który we wcześniejszych pojedynkach nokautował przeciwników, był Gruzin Giga Kukhalashvili, legitymujący się następującym bilansem: 9 zwycięstw, 4 porażki.

Kijańczuk pojedynek rozpoczął w swoim stylu, przechodząc do ataku. Widać było, że dąży do rozstrzygnięcia walki przed czasem. Obaj zawodnicy szybko znaleźli się w parterze, gdzie chełmianin wyprowadził serię mocnych ciosów. Gruzin przetrwał kryzys i próbował poddać zawodnika z Chełma, ale ten uciekł mu z opresji i ponownie zasypał rywala ciosami. Sędzia nie miał innego wyjścia i musiał przerwać walkę, która trwała niespełna trzy minuty. Po ogłoszeniu werdyktu Rafał Kijańczuk publicznie wyzwał na pojedynek mistrza kategorii półciężkiej Khadisa Ibragimova, a stawką miałby być mistrzowski pas organizacji M-1 Global.

Co ciekawe, przed walką zawodnik z Gruzji nie wypełnił limitu wagowego i był cięższy o 1,5 kg. Zgodnie z regulaminem organizacji M-1 Glonal rozpoczął pojedynek z ujemnym punktem, a na dodatek musi przekazać Kijańczukowi 20 proc. swojego honorarium. (r)

News will be here