Któż nie lubi słodyczy… nawet osoby, które są na diecie, muszą przyznać, że czasami chęć sięgnięcia po coś słodkiego jest bardzo mocna. I choć nasza kuchnia oferuje mnóstwo słodkich przekąsek, ciast, ciasteczek i innych słodyczy, to warto czasem skosztować czegoś odmiennego. Za naszą wschodnią także można znaleźć mnóstwo słodkich przysmaków. Niektóre spotkać można i w Polsce, inne są zupełnie unikalne, charakterystyczne tylko dla danego państwa lub regionu.
Sękacz, chałwa i zefirek
Podróż przez słodkości zza wschodniej granicy zaczynamy na Litwie. Tu najbardziej tradycyjnym słodkim wyrobem jest sękacz. To pieczone na ruszcie ciasto znane jest też w Polsce na Podlasiu i Polesiu. Ale znawcy mówią, że nic nie może się równać ze smakiem litewskiego sękacza. Innym znanym litewskim przysmakiem na słodko jest tak zwany „ser jabłkowy”. Nie ma on nic wspólnego z nabiałem, a nazwę zawdzięcza procesowi przygotowania, podobnemu do przyrządzania twarogu. Przecier jabłkowy – tradycyjnie powinny to być antonówki – smaży się z miodem i cukrem oraz różnymi bakaliami, a następnie przelewa przez ściereczkę i suszy. Gotowy „ser” jest twardy, aromatyczny, a podaje się go pokrojonego w kostkę.
Słodkie przysmaki na Ukrainie można spotkać na każdym kroku. To nie tylko znane i cenione czekolady, cukierki i inne wyroby z fabryki Rochen, ale także tradycyjne ciasta i inne słodkości. Najbardziej chyba znaną jest chałwa słonecznikowa. U nas znana przede wszystkim z małych „batoników”, w Ukrainie sprzedawana jest z bloków i odkrawana na życzenie kupującego. Oprócz chałwy koniecznie trzeba poznać smak zefirków, czyli ciastek z piany (trochę podobnych do bez) z dodatkiem soku owocowego. Lekkie, puszyste są wymarzoną słodką przekąską do kawy.
Kaukaskie słodkości
Niezwykłym bogactwem słodyczy pochwalić się może kuchnia Gruzji i Armenii. W Gruzji najbardziej znanym słodkim przysmakiem są churchele. To długie batony, wyglądające trochę jak świeczki wykonywane z orzechów gotowanych w mieszance soku winogronowego, mąki kukurydzianej i cukru. Można je znaleźć zarówno w sklepach, jak i na każdym niemal straganie. W pierwszej chwili, gdy nie ma się wiedzy o gruzińskiej kuchni, odkrycie tego, czym są te długaśne „kiełbaski” może prowadzić do zabawnych nieporozumień.
Te same słodycze w sąsiedniej Armenii noszą nazwę sudżuk. Ale nie są jedyną popularną ormiańską słodką przekąską. Tu na straganach królują kandyzowane owoce, zarówno pojedyncze ich gatunki, jak i całe mieszanki układane w fantazyjne „torty” czy kwiaty. Bardzo znanym wyrobem jest też tytu lawasz, czyli cieniutki placek ze śliwek o kwaśnym smaku. Z kolei z kuchni tureckiej Ormianie przejęli pachlavę, czyli delikatne, kruche ciasto listkowe przekładane masą z orzechów, migdałów i miodu. Po upieczeniu ciasto zalewa się słodkim syropem tak by niemal w nim pływało.
Choć potrawy charakterystyczne dla danego kraju najlepiej smakują na miejscu, to nie trzeba od razu wybierać się w podróż, by przekonać się o smaku słodyczy ze Wschodu. W Internecie działa sklep ukraiński, który oferuje wyroby z różnych krajów byłego ZSRR. Są wśród nich też słodkości.
Materiał partnera