Święto zapasów we Włodawie

W hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 3 we Włodawie odbyła się jedna z największych w kraju imprez zapaśniczych – mistrzostwa Polski juniorek i juniorów w stylu wolnym. Wzięło w nich udział ponad 200 zawodników z całej Polski. Włodawianie nie zawiedli, choć złota nie było – srebro wywalczył Ernest Dorosz (waga do 74 kg), a brąz Paweł Błaszkiewicz ( do 86 kg)


Hala sportowa Szkoły Podstawowej nr 3 we Włodawie coraz częściej gości najlepszych zapaśników Polski. Tak widzów, jak i emocji nie brakowało. Organizatorem – w efekcie bardzo udanych – zawodów był Polski Związek Zapaśniczy, Ministerstwo Sportu i Turystyki, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Miejski Ludowy Uczniowski Klub Sportowy „Włodawianka” oraz SP nr 3. Duże pochwały – zdaniem uczestników – należą się organizatorom, w tym na pewno dyrektorowi obiektu – Januszowi Kornelukowi oraz nauczycielom za perfekcyjne przygotowanie hali do zawodów.

W uroczystości otwarcia zawodów udział wzięli m.in.: Andrzej Romańczuk – starosta włodawski, burmistrz Włodawy – Wiesław Muszyński i Krzysztof Grabczuk – wicemarszałek województwa. Gośćmi specjalnymi były legendy polskich zapasów – Andrzej Supron i Marek Garmulewicz. Byli także inni wysocy przedstawiciele Polskiego Związku Zapaśniczego. W Mistrzostwach wzięło udział ponad 100 juniorów (zawodnicy z rocznika 1998-2000) oraz prawie 100 juniorek. Emocji na macie nie brakowało, choć faworyci z reguły nie zawodzili. Włodawską publiczność rozgrzały zwłaszcza emocjonujące walki czterech startujących włodawian – Ernesta Dorosza, Pawła Sadowskiego, Adama Gaja i Dawida Błaszkiewicza. Wszyscy generalnie nie zawiedli, choć niedosyt zostaje, bo do złota było blisko.

W finale wagi do 74 kg E. Dorosz spotkał się z Radosławem Waśkowskim z Rudnika. Po bardzo ciekawym boju włodawian musiał jednak uznać wyższość rywala, przegrywając na punkty 11:20. Brąz zdobył Paweł Błaszkiewicz (86 kg), który o medal stoczył walkę z Kamilem Serwatką z UKS Technik. Pasjonujący pojedynek o trzecie miejsce stoczył również Adam Gaj (79 kg). Choć prowadził 2:1 jeszcze dwie minuty przed końcem z zawodnikiem z Krasnegostawu, to chwila nieuwagi kosztowała go medal. Ostatecznie przegrał 2:3 i zajął 5. miejsce. P. Sadowski (65 kg) zajął 10 miejsce w elicie polskich zapaśników – juniorów. Wśród kobiet mistrzostwa drużynowo zdominowały zawodniczki z Chełma (ich wyniki podamy za tydzień).

Na uwagę zasługuje fakt, że wszystkie walki można było na żywo oglądać w Internecie. Choć trzeba przyznać, że promocja mistrzostw była bardzo mierna. Wielu włodawian nawet nie słyszało o tym wydarzeniu. (wld)

News will be here