Tragedia w Chełmie. 10 nastolatków w aucie, dwóch nie żyje. Kierowca był pijany

Tragiczny wypadek na ul. Ogrodowej. Dwóch 18-latków zginęło w wyniku dachowania pojazdu. Łącznie autem podróżowało 10 osób. Kierowca miał we krwi ponad 2 promile alkoholu.

Dziś nad ranem (około godziny 4) na ul. Ogrodowej rozpędzona toyota avensis zjechała z drogi, uderzyła w słup latarni, a następnie w ogrodzenie posesji, po czym dachowała.

Autem podróżowało łącznie 10 osób w wieku od 16 do 19 lat, wszyscy to mieszkańcy Chełma i powiatu chełmskiego, w większości uczniowie liceów. Wracali z osiemnastki. Kierował 19-latek, maturzysta, chłopak miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie i prawo jazdy od niespełna roku.

W wyniku pijackiego rajdu po mieście młodzieży zginęło na miejscu dwóch pasażerów toyoty. Jechali w bagażniku, mieli po 18 lat. Pozostali pasażerowie oraz kierowca, przytomni, z obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitali na badania.

Jutro, po wytrzeźwieniu kierujący toyotą 19-latek usłyszy zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to do 10 lat więzienia.

Więcej w poniedziałkowym, papierowym wydaniu „Nowego Tygodnia”. (p)