Trawy płoną na potęgę. Jeden z pożarów objął aż 10 hektarów

Niestety, mimo co roku powtarzanych apeli i przestróg, w powiecie krasnostawskim, jak w całym kraju, rozpoczął się proceder wypalania traw i rolnych nieużytków.

W ostatnich dniach strażacy mieli z tego powodu pełne ręce roboty. Interweniowała nie tylko PSP w Krasnymstawie, ale i druhowie z jednostek: OSP KSRG Izbica, OSP KSRG Krupe, OSP KSRG Krakowskie Przedmieście, OSP Bzite, OSP Jaślików, OSP Wólka Orłowska czy OSP Surhów. Do pożarów dochodziło na terenie gmin Kraśniczyn i Izbica, ale największy miał miejsce w Krasnymstawie przy ul. Kościuszki. Ogień objął tu aż 10 ha terenu, po granicę z miejscowością Stężyca Kolonia.

Niestety, jak widać na nic zdają się coroczne apele strażaków, a także kampania „Stop pożarom traw”. Tymczasem skutki wypalania nieużytków są katastrofalne. Wysoka temperatura ognia nie tylko niszczy warstwę próchniczną gleby, zabija mikroorganizmy odpowiedzialne za jej żyzność, a gęsty, toksyczny dym szkodzi ludziom i zwierzętom. Zdarza się, że po ugaszeniu płomieniu strażacy znajdują zwęglone szczątki zwierząt – jeży, zajęcy, a nawet saren, a w skrajnych przypadkach przy wypalaniu traw ginął ludzie.

Statystyka jest straszna. W 2024 roku strażacy wyjeżdżali do tego typu zdarzeń 21 648 razy, życie straciło pięć osób, a 36 zostało rannych. W 2025 roku już doszło do śmiertelnego wypadku podczas wypalania traw. 78-letni mężczyzna zginął na początku marca w pożarze traw w Sance pod Krakowem. Od początku 2025 r. strażacy zanotowali w Polsce już ok. 7500 pożarów traw, pól, czy nieużytków. (kg, fot. OSP KSRG Izbica)