Gdyby nie przypadkowa kontrola drogowa, pani Agnieszka z Chełma zapewne do tej pory nie wiedziałaby, że w 2020 r. zatrzymano jej prawo jazdy. Od roku stara się o odzyskanie dokumentu. Jak dotąd bezskutecznie, za co wini urzędników. Niech ten przypadek będzie jednak również przestrogą dla wszystkich uchylających się od płacenia alimentów.
Ta sprawa ma początek w 2020 roku, kiedy dorosła już córka pani Agnieszki założyła jej sprawę alimentacyjną.
– Córka miała wówczas 19 lat, rozpoczęła studia, wyprowadziła się z domu i chciała mi udowodnić, że jest dorosła. Miałam płacić 500 zł miesięcznie. Tyle samo, co ojciec córki, mój były partner. To był czas, kiedy było u mnie krucho z pieniędzmi. Ustaliłam z komornikiem, że będę płacić tyle, ile mogę, czyli 250 zł. W międzyczasie córka założyła mi sprawę, za to, że nie uiszczałam pełnej kwoty.
Zostałam wówczas wezwana przez chełmski MOPR do stawienia się we wskazanym terminie na wywiadzie alimentacyjnym. Nie przebywałam wtedy w Chełmie, wyjechałam pod Warszawę za pracą i nie byłam w stanie na ten wywiad przyjechać. Napisałam pismo, w którym dokładnie przedstawiłam swoją sytuację finansową, a że nie dostałam żadnej informacji zwrotnej uznałam, że moje wyjaśnienia wystarczą i na tym sprawa się zakończyła – opowiada chełmianka.
W ubiegłym roku pani Agnieszka wybrała się na grzyby pod Wolę Uhruską. Została zatrzymana do kontroli drogowej przez patrol Straży Granicznej. Właśnie wtedy dowiedziała się, że jej prawo jazdy 3 lata wcześniej zostało zatrzymane przez Starostę Wołomińskiego.
Jak się okazało, w marcu 2020 r. Prezydent Miasta Chełm na wniosek MOPR orzekł o uznaniu pani Agnieszki za dłużnika alimentacyjnego, uchybiającego się od zobowiązań, a kilka miesięcy później wystąpił o zatrzymanie jej w związku z tym prawa jazdy. Z uwagi na ówczesny adres zamieszkania kobiety sprawę przekazano Starostwu Powiatowemu w Wołominie, a decyzją tamtejszego starosty we wrześniu 2020 r. prawo jazdy zatrzymano.
Mniej więcej od roku pani Agnieszka stara się o odzyskanie uprawnień. Składała odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie, które uchyliło decyzję i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia, tym razem w Chełmie, bo od jakiegoś czasu kobieta znów tu mieszka. Odwoływała się także od decyzji do SKO w Chełmie, ale jak dotąd bez oczekiwanego rezultatu. Winą za sytuację, w której się znalazła, obarcza urzędy, głównie Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Chełmie, który – jak mówi – nie dołożył należytej staranności, by rozwiązać jej problem i poinformować ją o sytuacji.
– Coś w tej komunikacji pomiędzy urzędami najwyraźniej zaszwankowało. Gdyby nie ta kontrola drogowa, pewnie nadal żyłabym w niewiedzy. Teraz próbuję to wszystko odkręcić, ale mam wrażenie, że walczę z wiatrakami. Przez te trzy lata moja sytuacja bardzo się zmieniła. Przede wszystkim córka wystąpiła o zamknięcie sprawy alimentacyjnej. W roku 2022 zapadł wyrok, który stanowi, że nie ciąży już na mnie obowiązek alimentacyjny. Moim zdaniem to diametralnie zmienia sytuację.
W toku sprawy, o czym także dowiedziałam się niedawno, okazało się, że mam względem MOPR zaległości w kwocie ok. 3 tys. zł tytułem świadczeń wypłaconych córce z funduszu alimentacyjnego. Zobowiązałam się na piśmie, że pokryję to w ratach w ciągu najbliższego roku, ale dla MOPR-u to najwidoczniej nie jest przesłanka do uchylenia swojej decyzji. Brak prawa jazdy to dla mnie duży kłopot. W ostatnim czasie podupadłam na zdrowiu. Mam problemy z kręgosłupem, co znacznie ogranicza mi możliwości podjęcia pracy. Chciałam zatrudnić się jako dostawca jedzenia, ale jak mam to zrobić nie mając prawa jazdy. Nie należę do osób, które będą jeździć wbrew zakazowi – mówi kobieta.
Poproszony o komentarz w tej sprawie chełmski MOPR nie chce mówić o jej szczegółach, argumentując to ochroną danych. Jak przekazała nam dyrektor Anna Szalast, ze strony organu nie doszło do żadnych opóźnień ani zaniedbań, a pani Agnieszka i jej radca prawny doskonale wiedzą, co należy zrobić, aby kobieta mogła odzyskać dokument.
Z kolei Urząd Miasta Chełm tłumaczy, że decyzja o zatrzymaniu prawa jazdy dłużnikowi alimentacyjnemu uchylającemu się od zobowiązań alimentacyjnych ma charakter decyzji związanej. Oznacza to, że organ jest zobowiązany do jej wydania, gdy otrzyma wniosek organu właściwego dłużnika i gdy decyzja o uznaniu dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych stanie się ostateczna. Z kolei uchylenie jej następuje na wniosek organu właściwego dłużnika alimentacyjnego skierowanego do starosty, w tym przypadku Prezydenta Miasta Chełm.
– W przedmiotowej sprawie stosownie do art. 5 ust. 5 ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów zostały spełnione warunki do zatrzymania przez tutejszy organ prawa jazdy. Prezydent Miasta Chełm w dniu 9 września 2024 r. wydał decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy Pani Agnieszce. Strona może ją zaskarżyć do organu drugiej instancji w terminie 14 dni licząc od daty jej doręczenia – przekazali nam urzędnicy. (w)