V LIGA. Start goni Unię

W Wielką Sobotę rozegrano dwa zaległe mecze 12 kolejki chełmskiej ligi okręgowej. W Żółkiewce zdecydowane i zasłużone zwycięstwo nad Hetmanem odniósł Start. Zespół z Krasnegostawu poprowadził Arkadiusz Mazurek, który w przerwie zimowej na ławce trenerskiej zastąpił Daniela Krakiewicza. Wzmocniony zimą Start zagrał bardzo dobrze, wygrał 5:1 i awansował na drugie miejsce w tabeli. Podopieczni Mazurka mają, co prawda, tyle samo punktów co Brat Siennica Nadolna, ale w bezpośrednim starciu było 3:2 dla drużyny z Krasnegostawu. W drugim zaległym meczu 12 kolejki było mniej emocji. W Fajsławicach Frassati bezbramkowo zremisował z Ruchem Izbica.

Chariasz już strzela

HETMAN ŻÓŁKIEWKA – START KRASNYSTAW 1:5 (1:1)
0:1 – Kiszyjew (26), 1:1 – Klimkiewicz (45), 1:2 – Chariasz (50), 1:3 – Kiszyjew (65), 1:4 – Chariasz (85), 1:5 – Wójcik (88).
HETMAN: Ścibak – Więckowski, Kasperek, Widz, Skrzypczyński, Hawerczuk, Koprucha, Bielak (11 Klimkiewicz), Grzegórski, Kufrejski, Szczerba (58 Małek). Trener – Tomasz Tuczyński.
START: Wikło – Lenard, Saj, Borys, Bielak, Drahańczuk (78 Dworucha), Chariasz, Kuczyński (80 Frącek), Kiszyjew (60 Ciesielski), Sadowski, Wójcki. Trener – Arkadiusz Mazurek. Sędziowali: Sieraj oraz Klecha i Figura.
Start przystąpił do starcia w Żółkiewce we wzmocnionym składzie. W zasadzie dzień wcześniej do zespołu z Krasnegostawu powrócił z III-ligowej Chełmianki Daniel Chariasz. W przerwie zimowej do Startu dołączył też bramkarz Tomasz Wikło (znany z gry w IV-ligowej Victorii Żmudź czy Unii Białopole) oraz obrońca Mateusz Borys (wychowanek Jedynki Krasnystaw). Kibice Startu zastanawiali się, jak ich zespół zaprezentuje się w pierwszym meczu o punkty z nowym trenerem na ławce, Arkadiuszem Mazurkiem, który w zimie zastąpił Daniela Krakiewicza. I powtórny debiut (Mazurek prowadził już kiedyś seniorów Startu) wypadł okazale. Goście wygrali pewnie i zasłużenie 5:1, a jednym z bohaterów był wspomniany Chariasz, który dwa razy pokonał Ścibaka. Na uwagę zasługuje zwłaszcza jego trafienie w 50 min. – Daniel przebiegł z piłką pół boiska, minął kilku rywali i strzałem piętą nie dał szans bramkarzowi Hetmana – relacjonuje Robert Grzesiak, prezes Startu. – Cieszymy się, że „Chary” znów jest z nami, to poważne wzmocnienie naszej siły ognia – dodaje. Pierwsza połowa meczu w Żółkiewce była jeszcze dość wyrównana. – Przed przerwą graliśmy całkiem nieźle, co prawda pierwsi straciliśmy gola, ale później ładnym strzałem z 11 metrów wyrównał Klimkiewicz. Była 45 min., tzw. gol do szatni, ale lepiej podziałał on chyba na zespół z Krasnegostawu – zauważa Andrzej Koprucha, kierownik Hetmana. Po zmianie stron zawodnicy gospodarzy wyraźnie opadli z sił i Start zaczął dominować. Pięknego gola na 2:1 zdobył, o czym już pisaliśmy, wspomniany Chariasz, a kolejne trafienia dla gości były już podobne i padały po koronkowych akcjach całej drużyny. – Warto dodać, że w zespole gospodarzy nie było kilku podstawowych zawodników, Rycerza, czy Armacińskiego i w drugiej połowie, której Hetman nie wytrzymał kondycyjnie, grało nam się już łatwiej – mówi Grzesiak.

Frassati miało karnego…

FRASSATI FAJSŁAWICE – RUCH IZBICA 0:0
RUCH: Pastuszak – Wlizło, Maciej Śliwa, Kornaś, Nizioł (87 D. Pawlak), Hopko, Jasiński, I. Pawlak (72 Malczewski), Lewandowski, Antoniak (83 Kaszak), Gałka. Trener – Andrzej Rycak.
FRASSATI: Mazur – K. Przebirowski, P. Przebirowski, K. Baran, Madeja (71 Dzirba), S. Baran (68 A. Czajka), Chruściel, Lipa, Młynarczyk (90 Ł. Pluta), Kołodziejski (80 Skorek), Olech. Trener – Daniel Krakiewicz.
Czerwona kartka: Piotr Chruściel (Frassati) w 86 min. za dwie żółte. Sędziowali: Prończuk oraz Mróz i Ragan.
Mecz pomiędzy Frassati, a Ruchem miał pierwotnie odbyć się w Izbicy 29 października 2017 r. Niestety w jego rozegraniu przeszkodziła fatalna pogoda i zły stan boiska. I choć trudno w to uwierzyć spotkanie to przekładano jeszcze trzy razy. Najpierw na 11 listopada 2017 r., a ostatnio na 18 i 25 marca 2018 r. Zawsze w rozpoczęciu meczu przeszkadzała aura i murawa. Ostatecznie mecz odbył się dopiero w Wielką Sobotę (31 marca), w Fajsławicach.
– A boisko i tak pozostawiało wiele do życzenia i ciężko się na nim grało – mówi Marcin Antoniak, kierownik Ruchu. Od początku stroną dominującą byli zawodnicy Frassati, po rocznej przerwie znów prowadzeni przez Daniela Krakiewicza. To oni konstruowali grę i atakowali, ale ciężko było się im przebić przez dość zmasowaną obronę gości. – Do kilku dobrych sytuacji podbramkowych udało się im jednak dojść, ale zawsze bardzo dobrze interweniował Łukasz Pastuszak. Dobry mecz rozegrał też Maciej Śliwa, ale i pozostali nasi zawodnicy zasługują na pochwałę za ambitną walkę – dodaje Antoniak. Kto wie czy najciekawsze nie były jednak ostatnie minuty spotkania, których anty-bohaterem został Piotr Chruściel. Pomocnik zespołu z Fajsławic najpierw miał szanse na zapewnienie swojemu zespołowi trzech punktów, ale nie wykorzystał karnego (w 82 min. świetnie po raz kolejny interweniował Pastuszak), a trzy minuty później wyleciał z boiska z czerwoną kartką (otrzymał ją za dwie żółte). – Mecz zakończył się dla nas dość szczęśliwym podziałem punktów. Nie ukrywamy, że jesteśmy z tego zadowoleni. W końcu to Frassati było faworytem – podsumowuje kierownik zespołu z Izbicy. (kg)

Tabela
1. Unia B. 13 33 11-0-2 43-20
2. Start 13 32 10-2-1 51-15
3. Brat 13 32 10-2-1 51-21
4. Sparta 13 28 9-1-3 43-21
5. Frassati 13 23 7-2-4 42-30
6. Hetman 13 21 6-3-4 30-30
7. Unia R. 13 18 6-0-7 24-31
8. Tatran 13 16 4-4-5 27-31
9. Ruch 13 16 5-1-7 40-38
10. Granica 13 15 4-3-6 21-31
11. Spółdzielca 13 12 3-3-7 27-35
12. Orzeł 13 7 2-1-10 22-52
13. Ogniwo 13 6 2-0-11 12-30
14. Hutnik 13 2 0-2-11 26-74

News will be here