Po niezwykle zaciętej walce, szczypiornistki MKS Perła Lublin pokonały w meczu 5. kolejki PGNiG Superligi Energę AZS Koszalin. O zwycięstwie mistrzyń Polski nad prowadzącymi w tabeli rozgrywek przed sobotnią potyczką akademiczkami, przesądził jednak dopiero konkurs rzutów karnych!
Lublinianki były bardzo blisko rozstrzygnięcia spotkania na swoją korzyść w regulaminowym czasie gry. Jeszcze trzy minuty przed końcem zespół trenera Roberta Lisa prowadził z drużyną z Koszalina 20:18.
Ekipa gości jednak nie odpuściła i na trzy sekundy przed końcową syreną wyrównała, doprowadzając tym samym do rzutów karnych.
Po pierwszej serii było 4:4. Następnie, przy wsparciu niesamowitej publiczności, która oglądała ostatnie minuty na stojąco, mistrzynie Polski sięgnęły po zwycięstwo. Decydujący strzał obroniła Aleksandra Januchta i lublinianki wygrały karne 8:7, a cały mecz 28:27.
– Miałyśmy dużo dogodnych sytuacji i te mecz mógł wyglądać zupełnie inaczej, mógł być bardziej spokojny. Nie ma jednak co płakać nad rozlanym mlekiem. Cieszymy się z wygranej w karnych i w meczu – powiedziała po spotkaniu Agnieszka Kowalska, rozgrywająca MKS Perła. BAS
MKS Perła Lublin – Energa AZS Koszalin 28:27 po karnych 20:20 (9:8)
MKS Perła: Gawlik, Januchta – Rosiak 7, Matuszyczyk 5, Łabuda 3, Stasiak 3, Nocuń 2, Nestsiaruk 2, Gęga 2, Achruk 2, Kowalska 1, Królikowska 1, Moldrup, Urtnowska, Szarawaga
Energa AZS: Prudzienica, Sach – Roszak 10, Michałów 4, Rycharska 3, Smbatian 3, Volovnyk 3, Tracz 2, Han 2, Nowicka 1, Budnicka, Domaros, Kaczanowska, Striukowa, Tomczyk
Kary: MKS Perła – 8 minut, Energa – 10. Sędziowie: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (Płock). Widzów: 1500.