Zemściły się niewykorzystane okazje

Po zmianie stron Chełmianka miała ruszyć do zdecydowanego ataku. Niestety, przez 45 minut biła głową w mur, stwarzając tylko jedną okazję do zdobycia bramki.

W 48 min. Olszak pobiegł z piłką prawą stroną, strzelił z narożnika pola karnego celując w długi róg, jednak futbolówka o centymetry minęła bramkę Orląt. Kolejnych okazji do wyrównania już nie było. Podopieczni Artura Bożyka próbowali atakować, ale nie wiedzieli jak zaskoczyć dobrze zorganizowaną w grze defensywnej drużynę z Radzynia Podlaskiego. Jednym słowem w każdej formacji byli nieco słabsi od rywala, który w przeciwieństwie do Chełmianki trzy dni wcześniej rozegrał ligowy wyjazdowy mecz. W dodatku gospodarze nie potrafili wykorzystać atutu w postaci wiejącego w stronę bramki przeciwnika wiatru. Grane do napastników lub skrzydłowych piłki były zbyt mocne i za trudne do opanowania. Orlęta mądrze broniły dostępu do własnej bramki, szukając przy tym okazji do zdobycia trzeciej bramki. A że celownik miały nieco rozregulowany, więcej goli w tym spotkaniu już nie padło.

– W 30 min. mogło być po meczu, bo Chełmianka miała dwie wyśmienite sytuacje strzeleckie. W drugiej połowie rozegraliśmy niezłe spotkanie, byliśmy dobrze zorganizowani, nie pozwoliliśmy rywalowi na to, by stwarzał sytuacje. Poza strzałem Olszaka gospodarze nie mieli innych okazji. Wiedzieliśmy, z jakim przeciwnikiem, mającym wiele atutów, przyjdzie nam zagrać. Cieszymy się z tego zwycięstwa – powiedział na konferencji prasowej trener Panek.
Z kolei szkoleniowiec gospodarzy potwierdził, że gdyby jego zespół wykorzystał swoje okazje, wyniki byłby zupełnie inny. – Pod bramką rywala zgubił nas brak doświadczenia, musimy nad tym pracować. Straciliśmy bramkę po stałym fragmencie i strzale w krótki róg. Takich goli rywale dawno nam nie strzelali, co oznacza, że też trzeba nad tym popracować. Dzisiejszy mecz to dla nas kolejne nowe doświadczenie. Porażkę przyjmujemy jednak z godnością – stwierdził A. Bożyk.
W środę 25 kwietnia Chełmiankę czeka trudny bój z rozpędzoną Avią w Świdniku (17.00). W spotkaniu tym nie zagra Mateusz Kompanicki, który z Orlętami ujrzał czwartą w tym sezonie żółtą kartkę. Pod znakiem zapytania stoi też występ Prytuliaka. Z kolei najbliższą niedzielę 29 kwietnia o 14.00 na stadionie w Chełmie zespół trenera Artura Bożyka zmierzy się z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.(s, fot. Witold Radwański)

News will be here