Zmiany na dobre?

W Chełmie gościła Anna Zalewska, minister edukacji narodowej. Zapowiedziała wprowadzenie oświaty w XXI wiek. – Czasy XIX-wieczne w wielu szkołach jeszcze funkcjonują – stwierdziła minister Zalewska. Na spotkaniu poruszono m.in. kwestie obowiązkowego doskonalenia zawodowego, a także ocen pracy nauczycieli.


W poniedziałek Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, spotkała się w Chełmskim Domu Kultury z samorządowcami oraz przedstawicielami szkół i przedszkoli z województwa lubelskiego. Organizatorem spotkania był lubelski kurator oświaty. Uczestniczyły w nim m.in.: Beata Mazurek – wicemarszałek Sejmu i Agata Fisz – prezydent Chełma. Minister Zalewska omówiła ustawę o finansowaniu zadań oświatowych a także zmiany w Karcie Nauczyciela. Nie wszystkie poruszane kwestie wywołały entuzjazm wśród obecnych na spotkaniu nauczycieli. Chodziło zwłaszcza o kwestie dotyczące oceny ich pracy oraz obowiązkowego doskonalenia zawodowego. Minister zapewniała, że ustawa o finansowaniu zadań oświatowych jest odpowiedzią na kilkunastoletnie oczekiwania samorządowców, a nad zaproponowanymi w niej rozwiązaniami pracował specjalnie powołany zespół. Tworzyli go przedstawiciele związków zawodowych, samorządowców i strony rządowej.
– Uczymy się rozmów we troje – mówiła minister. – Te rozmowy nie były łatwe, towarzyszyły im emocje. Samorządowcy mówią, aby zlikwidować Kartę Nauczyciela, a związki zawodowe, aby jej nie dotykać.
Anna Zalewska zapowiedziała „unowocześnienie” kwestii związanych z dotacjami, np. na podręczniki. Poinformowała też, że samorządy będą miały wpływ na sposób dotowania placówek niepublicznych. Minister stwierdziła, że nie może być tak, iż dyrektorzy tych placówek zarabiają 50 tys. zł, podczas gdy nauczyciele zatrudniani są na tzw. umowach śmieciowych. Zamiast umów śmieciowych mają być umowy o pracę. Emocje zebranych wzbudziły kwestie zmian w Karcie Nauczyciela.
– Sporo zmieniliśmy w karcie – przyznała minister. – Ustabilizowaliśmy pensum psychologa i pedagoga. To pensum to ma być praca z dzieckiem, pedagog będzie miał szanse zaobserwować jak dziecko radzi sobie w klasie. Wprowadzono zmiany dotyczące awansu zawodowego. Wielu mówi, że został on wydłużony, a ja mówię, że dla najlepszych skróciliśmy awans zawodowy. Nauczyciel, który przez cały dzień ocenia ucznia, był jedynym nieocenianym w systemie. Dlatego on też będzie co trzy lata podlegał ocenie. Nauczyciel szczególnie wyróżniający się będzie co miesiąc mógł liczyć na pięćset złotych dodatku. Mowa o nauczycielu dyplomowanym. Jeśli chodzi o podwyżki, to rozpoczną się one już od kwietnia. Uporządkowaliśmy też kwestie dotyczące dodatków. Część z nich ściągnęliśmy do kwoty bazowej. Niektóre z tych dodatków pochodziły jeszcze z PRL-u.
Emocje wśród nauczycieli wzbudziła kwestia zapowiedzianego obowiązkowego doskonalenia zawodowego dla nauczycieli. Minister Zalewska bez ogródek stwierdziła, że 60 proc. nauczycieli dyplomowanych nie kształci się, dlatego wprowadzenie obowiązkowego doskonalenia zawodowego jest niezbędne. Mówiła, że to konieczność, bo dzieci się zmieniły i potrzebują innych bodźców niż kiedyś. Minister Zalewska stwierdziła też, że w niektórych szkołach wciąż funkcjonują czasy „dziewiętnastowieczne”, gdzie nauczyciel przepytuje uczniów przez czterdzieści pięć minut, a potem jeszcze zadaje mu zadania domowe.
– Wprowadzamy dwudziesty pierwszy wiek do systemu edukacji i stąd potrzebne jest doskonalenie zawodowe nauczycieli – oznajmiła minister.
A. Zalewska zwróciła jednak uwagę, że dla wielu szkół wyższych również „zatrzymał się czas”. Nie każda uczelnia będzie mogła kształcić nauczyciela. Taką możliwość będą miały tylko te placówki, które dostaną akredytację, a ponoć wcale nie będzie o nią łatwo. Minister stwierdziła też, że dziecko nie może nosić ciężkiego plecaka. Aby z tym skończyć potrzebne są nie tylko szafki w szkołach, ale docelowo multimedialne pomoce dydaktyczne, stąd realizacja projektu „Aktywna tablica”. Sporo uwagi Zalewska poświęciła nowym rozwiązaniom dotyczącym szkół branżowych. Egzamin praktyczny ma się odbywać w zakładach pracy i w dziewięćdziesięciu procentach ma być praktyczny, a nie teoretyczny. Minister stwierdziła, że nie chodzi przecież o to, aby uczeń opisał pracę obrabiarki, ale ją obsłużył. Politycy stawiają w tej kwestii na współpracę z przedsiębiorstwami i chcą, aby wkrótce wszystkie szkoły branżowe miały podpisane umowy z partnerami biznesowymi. Docelowo we wszystkich szkołach mają być stołówki i czterdzieści minut przerwy obiadowej, bo – jak mówiła minister – zjedzony w szkole obiad to też narzędzie edukacji. Zalewska zapowiedziała też zmiany w poradniach psychologiczno-pedagogicznych: – Beztroska w wydawaniu różnego rodzaju orzeczeń nas przeraża – stwierdziła minister, zapowiadając jednocześnie, że szkoły mają być ogólnodostępne dla dzieci ze specjalnymi potrzebami: – Tak musi być – oświadczyła stanowczo Anna Zalewska. Minister poruszyła jeszcze jedną ważną kwestię.
– To, na co samorządowcy się nie zgodzili, to zupełnie inna formuła subwencji oświatowej – stwierdziła minister. – Chodzi o to, aby ta subwencja nie była tylko na ucznia, ale na oddział. Chcemy bardziej kontrolować subwencje oświatowe. Taki jest plan, być może uda nam się to zrobić w tej kadencji. (mo)

News will be here