Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności tragedii, do której doszło 10 marca w Siennicy Różanej. We wraku spalonego auta strażacy odkryli zwęglone zwłoki. Są już wstępne ustalenia, co do tożsamości ofiary i zabezpieczone dowody rzeczowe, które mogą wskazywać na przyczynę tragedii.
Jak już informowaliśmy, w poniedziałek, 10 marca tuż po 20.00, do stanowiska kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Krasnymstawie wpłynęło zgłoszenie o pożarze samochodu osobowego w miejscowości Siennica Różana. Płonące auto stało przy drodze w kierunku na miejscowość Kozieniec. Na miejsce od razu skierowano spore siły: JRG Krasnystaw, OSP KSRG Krupe i OSP Siennica Różana.
– Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i ugaszeniu pojazdu, który był całkowicie objęty płomieniami. Po opanowaniu sytuacji w środku samochodu zostały ujawnione zwęglone zwłoki – informuje st. kpt. Tomasz Wesołowski, oficer prasowy KP PSP w Krasnymstawie.
Ustaleniem tożsamości ofiary i okoliczności tragedii zajęli się policyjni dochodzeniowcy pod nadzorem prokuratury. Są pierwsze ustalenia.
– Nie mamy stuprocentowej pewności, czyje zwłoki znajdowały się w spalonym wraku. Ta pojawi się po wykonaniu badań genetycznych, ale najprawdopodobniej w samochodzie spłonął 68-letni mieszkaniec Siennicy Różanej – mówi „Nowemu Tygodniowi” prokurator Rafał Kawalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Śledczy podejrzewają samobójstwo, w aucie znaleziono bowiem kanister po benzynie, ale nie wykluczają i innych wersji zdarzenia. Kierowca mógł np. palić papierosa i zasłabnąć, a, że w środku pojazdu znajdował się pojemnik z benzyną, mogło dojść do przypadkowej tragedii. Sprawdzany jest też wątek, czy ktoś nie nakłaniał ofiary do targnięcia się na życie.
– Czekamy na szczegółowe wyniki sekcji zwłok, śledztwo jest w toku, niczego nie przesądzamy – podsumowuje prokurator Kawalec. (kg, fot. KP PSP Krasnystaw)