Wielkie serca kibiców Chełmianki

Spontaniczny pomysł sprzed kilkunastu lat bardzo szybko przerodził się w charytatywną akcję o coraz większym zasięgu, która na stałe wpisała się w chełmską tradycję świąteczną. Co roku wychowankowie miejskich domów dziecka 6 grudnia z utęsknieniem czekają na ubranego w… biało-zielony strój Świętego Mikołaja i worek prezentów. W tym roku będzie ich rekordowa ilość, a wszystko dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu Fanatyków Chełmianki i wszystkich tych, którzy wspomogli zrzutkę na Biało-Zielonego Mikołaja.

Zbiórka pieniędzy na portalu zrzutka.pl przechodzi ich najśmielsze oczekiwania. Plan zakładał zebranie 5 000 zł. Tymczasem na koncie jest już ponad 20 tys. zł, licznik ciągle bije i pieniędzy przybywa. Rekord już jest ustanowiony, a że zbiórka potrwa do najbliższej soboty, ostateczna kwota, patrząc na ilość dziennych wpłat i olbrzymie zainteresowanie, może sięgnąć nawet 30 tys. zł. Całość zostanie przeznaczona na zakup prezentów dla wychowanków dwóch chełmskich domów dziecka oraz podopiecznych Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Dorohusku. Za tą niezwykłą charytatywną akcją od lat stoją kibice klubu piłkarskiego Chełmianka – Fanatycy Chełmianki. To oni każdego roku, 6 grudnia, dają dzieciom wiele radości, spełniają ich marzenia.

– Pomysł, by zorganizować mikołajkowe prezenty dla dzieci z domu dziecka, zrodził się bardzo spontanicznie – opowiada Sebastian Radzikowski, który co roku 6 grudnia zamienia się w Biało-Zielonego Świętego Mikołaja. – Iskra zapalna miała miejsce w jednej z bram na osiedlu Koniczynka. Skrzyknęliśmy się z chłopakami – Fanatykami z Pocztowej i I AWP. Zainicjowaliśmy spotkanie z dyrekcją ośrodka, by ustalić szczegóły i zabraliśmy się do pracy. Okazało się, że byliśmy jedyni, którzy chcieli zorganizować Mikołaja i paczki świąteczne dla dzieci. Pamiętam, że pani dyrektor była pod wrażeniem, że bezinteresownie chcieliśmy zainicjować spotkanie z Mikołajem. Wtedy nie przypuszczaliśmy, że nasz pomysł przerodzi się w tradycję i nieodzowny element świąt w chełmskim domu dziecka.

Pierwsze paczki były bardzo skromne, ze względu na ograniczony budżet, ale też brak odpowiedniej promocji przedsięwzięcia. – Prezenty zawierały używane zabawki, słodycze, przekazane owoce oraz jedne z pierwszych pamiątek Chełmianki, breloczki do kluczy. Z każdym rokiem jednak nasza inicjatywa rozrastała się, angażowaliśmy coraz szerszą grupę ludzi dobrej woli – podkreśla Sebastian Radzikowski. Od początku z Biało-Zielonym Mikołajem związani są też Marcin, Grzesiek, Kamil, Paweł, Piotrek, Radzio. Nazwisk nie chcą podawać.

Tegoroczna edycja akcji będzie już dwunastą. Przez wszystkie lata Fanatycy Chełmianki przekazali dzieciom prezenty o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. – Trudno policzyć ich wartość, ale najważniejszy dla nas był uśmiech na twarzach dzieci. W pierwszych latach ze względu na możliwości finansowe skupialiśmy się głównie na doraźnej pomocy, dopiero ostatnich kilka lat i rozszerzenie akcji pozwoliło nam na zakup sprzętu AGD i RTV – opowiada Sebastian Radzikowski i mówi, dlaczego właśnie jemu przypadła rola Świętego Mikołaja. – Ciężko spotkać drugą tak bezpośrednią osobę z pozytywnym podejściem do życia, a dodatkowym argumentem jest z pewnością moja „mikołajowa” budowa ciała – śmieje się.

– Ale w całą akcję zaangażowanych jest całe mnóstwo osób – podkreśla. – Mam na myśli tych, którzy przygotowują prezenty, pomagają przetransportować je do domów dziecka, ale także darczyńców. Jest ich już ponad 200 i ta liczba z każdym dniem rośnie. Dzieci, które wspieramy, potrafią odwdzięczyć się nam radosnymi wspomnieniami, które zapamiętamy do końca życia. Te setki skromnych uśmiechów, żartów i zaśpiewanych piosenek na zawsze będą grały w naszych głowach. Gdy idziemy do dzieciaków, towarzyszą nam gigantyczne emocje, które w skrócie można określić podekscytowaniem. Niektórzy z nas są już bardzo zmęczeni, bo ogarnięcie całej inicjatywy, to wycieńczające zajęcie – podkreśla.

Fanatykom nie zawsze udawało się zakupić wszystko, czego potrzebowały ośrodki. Głównie z powodu niewystarczających środków. – W tym roku jednak ze względu na hojną pomoc wielu osób i aktywną działalność Mikołaja za pośrednictwem Facebooka z pewnością uda nam się uzyskać takie pieniądze, które pozwolą na zakup wszystkich rzeczy z listy potrzeb. Co to będzie, to pokażemy dopiero 6 grudnia. Zapewniamy jednak, że tegoroczne prezenty w znaczny sposób wpłyną na życie w ośrodkach. Pragniemy podziękować wszystkim darczyńcom za okazane wsparcie, bo rozmach tegorocznej zbiórki znacznie przewyższył wszelkie nasze wyobrażenia. Dziękujemy i prosimy o więcej, a my ze swojej strony obiecujemy, że nasze zaangażowanie w pomoc dzieciom z każdym rokiem będzie rosło – zapewnia Sebastian Radzikowski, czyli Biało-Zielony Mikołaj.

Zbiórka pieniędzy na zakup prezentów dla wychowanków domów dziecka trwa. Każdy może dołączyć do akcji i dokonać wpłaty. Wystarczy otworzyć stronę internetową: https://zrzutka.pl/v9uesh (s)

News will be here