Tragiczne podsumowanie

Dla wielu rodzin mijający rok będzie się kojarzył ze smutkiem i śmiercią bliskich. Statystyki pokazują, że w listopadzie i grudniu zmarło więcej osób z powodu pandemii niż przed rokiem. A za każdą liczbą stoją przecież ludzie – dzieci, dziadkowie, rodzice, rodzeństwo…

Liczba zgonów z powodu Covid-19 wzrosła dramatycznie w listopadzie ub.r., w którym przypadał szczyt czwartej fali pandemii w województwie lubelskim. Tylko na cmentarzu komunalnym odbyło się w tym miesiącu aż 85 pochówków. Ale w mieście jest jeszcze cmentarz parafialny a w powiecie cmentarze parafialne w każdej gminie. Dramatyczne dane pokazuje też chełmski szpital. W szczycie czwartej fali codziennie leczono tam nawet 200 chorych na Covid-19 (średnie obłożenie dzienne to 157 osób). Niestety, codziennie walkę z chorobą przegrywało kilka osób. W zdecydowanej większości nie były zaszczepione.

– Od początku czwartej fali, tj. od września do końca października 2021 r., zmarło w szpitalu 20 osób. W listopadzie mieliśmy aż 105 zgonów – przyznaje Lech Litwin, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w szpitalu w Chełmie.

Sytuacja trochę poprawiła się w grudniu – jeśli spadek liczby zgonów o połowę można uznać za poprawę. – Jest mniej przypadków śmiertelnych, bo jest też mniej osób hospitalizowanych. Średnia dzienna spadła do 107 osób – mówi L. Litwin. W miniony piątek w szpitalu przebywało już tylko 60 pacjentów z koronawirusem. Ale wszystkie miejsca z respiratorami na oddziale intensywnej terapii były mimo to zajęte.

– W pierwszej połowie grudnia mieliśmy podobną liczbę pochówków jak w listopadzie, tj. 4-7 dziennie – mówi Marek Parada, kierownik cmentarza komunalnego w Chełmie. – Obawialiśmy się, że po świętach będzie podobnie. Ale ostatni tydzień roku był trochę spokojniejszy. (bf)

News will be here