Arkadiusz Szczepański melduje z kolejnej dzielnicy

Arkadiusz Szczepański, Lubelski Lider Bezpieczeństwa, „przebadał” dzielnicę „Za Cukrownią”, a teraz wybiera się na Konstantynów

Po kilkumiesięcznej, spowodowanej pandemią koronawirusa przerwie, Arkadiusz Szczepański, emerytowany policjant i społecznik, wrócił do prowadzonej przez siebie od blisko 10 lat akcji – badania poczucia bezpieczeństwa mieszkańców poszczególnych osiedli i dzielnic Lublina. Właśnie przedstawił podsumowanie ankiety przeprowadzonej wśród mieszkańców dzielnicy „Za Cukrownią”, gdzie odwiedził i przepytał ponad 1200 osób. Wyniki nie są zbyt optymistyczne. Jej mieszkańcy czują się o wiele mniej bezpiecznie, niż ich sąsiedzi z Czubów.

Arkadiusz Szczepański, przez lata służył w lubelskiej policji. Już wtedy nie był standardowym funkcjonariuszem – jako dzielnicowy VIII komisariatu, obejmującego m.in. takie rewiry jak Kunickiego i Fabryczna, starał się docierać do wszystkich mieszkańców, pracować z tzw. trudną młodzieżą, wpajać jej dobre wzorce zachowań i chronić przed zejściem na złą drogę. W 2007 roku, jako pierwszy i chyba dotąd jedyny dzielnicowy, został uhonorowany nagrodą Angelusa – przyznawaną przez parafię Św. Michała w Lublinie ludziom, którzy żyją dla innych, niosą pomoc i radość słabszym, i swoją postawą przywracają nadzieję i szacunek dla każdego człowieka. Szczepański został laureatem w kategorii „służba publiczna”.

Również po przejściu na emeryturę Szczepański nie zaprzestał pracy na rzecz mieszkańców i poprawy bezpieczeństwa w ich otoczeniu. Od niemal dziesięciu już lat prowadzi badanie ankietowe wśród mieszkańców dotyczące poczucia bezpieczeństwa i opracowuje płynące z nich wnioski, które mają pomóc urzędnikom, straży miejskiej i policji w ukierunkowaniu swoich działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa.

Zaczął od dzielnicy, w której mieszka, czyli Czubów Południowych, gdzie w międzyczasie został wybrany dzielnicowym radnym. Przez siedem lat ankietował kolejne osiedla (w latach 2012-2015 Czuby Południowe, a w latach 2016-2019 Czuby Północne), by w 2019 roku, po przebadaniu 23 tys. mieszkańców, ogłosić raport z przebadania całych Czubów. Za swoją pracę Szczepański został uhonorowany tytułem „Lubelski Lider Bezpieczeństwa” – jako „osobowość roku” – w dorocznym konkursie organizowanym przez Stowarzyszenie Bezpieczna Lubelszczyzna.

Meldunek z „Za Cukrownią”

Kolejną dzielnicą jaką wziął „na celownik” Arkadiusz Szczepański była dzielnica „Za Cukrownią”. Badanie ankietowe rozpoczął na początku ubiegłego roku, ale po kilku tygodniach musiał je przerwać ze względu na pandemię koronawirusa. Dokończył je we wrześniu i październiku tego roku. W sumie wzięło w nim udział 1202 mieszkańców. Wyniki badania przesłał do Policji, Straży Miejskiej, Rady Dzielnicy „Za Cukrownią” i podzielił się nimi również z nami.

– W wyniku przeprowadzonej ankiety należy stwierdzić że, aż 85% badanych nie zna swojego dzielnicowego i nie wie kto nim jest, z czego 51% deklaruje chęć jego poznania , a jedynie 15% zadeklarowało znajomość swojego dzielnicowego. 26% ankietowanych patrole Policji w swoim miejscu zamieszkania widzi rzadko, 18% bardzo rzadko, zaś 12% wcale, a jedynie 16% określiło je jako częste, a tylko 4% jako bardzo częste. Zaledwie 5% ankietowanych prace policjantów Komisariatu III Policji mającego pod swą pieczą w/w dzielnicę oceniło na bardzo dobrze, 15% na dobrze, 21,5% średnio, 3,5% źle, 3% bardzo źle, natomiast 52% nie miało na ten temat zdania, gdyż nie mając żadnej styczności z w/w funkcjonariuszami nie było w stanie ich ocenić.

Zaledwie 6% ankietowanych miało okazję spotkać na swojej ulicy dzielnicowego Straży Miejskiej, zaś 94% nigdy go nie widziało. Aż 49% ankietowanych stwierdziło iż patroli Straży Miejskiej w miejscu ich zamieszkania nie widać wcale, a 22% określiło je jako bardzo rzadkie, 17% jako rzadkie, jedynie 3% określiło je jako częste, a 1% jako bardzo częste. 7% ankietowanych ocenia poczucie bezpieczeństwa w okolicy swojego miejsca zamieszkania jako bardzo dobre, 28% jako dobre, zaś 43% jako średnie, 10% jako złe , 4% jako bardzo złe, a 8% nie ma zdania (z powyższego zestawienia wynika że w sumie 35% mieszkańców czuje się bezpiecznie w swojej dzielnicy (tj. bardzo dobrze – 7% i dobrze 28%), a 57% mieszkańców bezpieczeństwo na swoim osiedlu oceniło negatywnie (tj. średnio – 43%, źle – 10% i bardzo źle – 4%) – przedstawia najważniejsze wnioski z przeprowadzonego badania Arkadiusz Szczepański.

– Jeśli chodzi o poczucie bezpieczeństwa, to są to o wiele gorsze wyniki niż w dzielnicach Czuby Południowe, gdzie ponad 50% mieszkańców czuje się bezpiecznie, czy Czuby Północne, gdzie takie pouczcie wyraziło ponad 45% przebadanych osób.

Na zadane mieszkańcom „Za Cukrownią” w ankiecie pytanie, o to co ich niepokoi lub powoduje, że czują się zagrożeni w swoim miejscu zamieszkania, aż 67% odpowiedziało, że spożywanie alkoholu w miejscu publicznym (okolice sklepów, prześwity bloków, bramy i podwórza kamienic, okolice Dworca PKP, ul. 1-go Maja, placów zabaw – oś. Klin oraz skwer przy ul. Betonowej, a także na terenie Parku Ludowego), 51,5% – akty chuligaństwa i wandalizmu (dewastowanie placów zabaw, ławek, podpalanie koszy i kontenerów na tzw. suchą frakcję, a także graffiti na elewacjach budynków), 23,5% – psy bez smyczy i kagańca, zaś w mniejszym stopniu występują: włamania do mieszkań i samochodów – po 6% ,zakłócanie spokoju i ciszy nocnej przez osoby nietrzeźwe – 5,5% a także włamania do piwnic – 5%, jedynie 8% z ankietowanych przyznało że nic ich nie niepokoi i nie powoduje że czują się zagrożeni w swoim miejscu zamieszkania.

Czego oczekują mieszkańcy?

Aż 77% ankietowanych uważa że patrole Policji i Straży Miejskiej powinny być piesze, 37% zmotoryzowane, a 24 % rowerowe. Aż 85% ankietowanych uważa, że najbardziej wskazane są patrole w godz. 18-24, 33% uważa że w godz. 24-6, 25% chce, aby były kierowane w godz. 12-18, a jedynie 9% uważa, że w godz. 6-12.

– Niestety w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie, gdyż patrole Policji oraz Straży Miejskiej (głównie zmotoryzowane) jeżeli już się pokażą to jedynie w godzinach rannych i południowych, zaś wieczorem i w porze nocnej bardzo sporadycznie. Mieszkańcy wskazują, że policyjne patrole przejeżdżają głównymi ulicami dzielnicy, a patroli Straży Miejskiej nie ma prawie wcale – podkreśla A. Szczepański. – Mieszkańcy narzekają, że praktycznie nie widać patroli pieszych, a według ich opinii właśnie takie są najbardziej wskazane, bo docierają do wszystkich miejsc, często niedostępnych dla patroli zmotoryzowanych; chodzi tu głównie o tzw. prześwity bloków, bramy i podwórza w kamienicach, place zabaw, okolice rzek Czerniejówki i Bystrzycy, teren Parku Ludowego, czy osiedli domków jednorodzinnych, usytuowanych głównie w przemysłowej części dzielnicy – dodaje Lubelski Lider Bezpieczeństwa.

Szczepański nie zamierza spocząć na laurach i rusza w kolejne dzielnice.– Wiosną chciałbym rozpocząć ankietę na Konstantynowie. Jeśli pandemia, czy inne obiektywne przyczyny nie staną na przeszkodzie badanie powinno udać się przeprowadzić do końca roku – mówi społecznik, którego działalność zamiast cieszyć, drażni i Policję i Straż Miejską, bo jego respondenci, do których dociera osobiście, zazwyczaj pracę służb mundurowych nie przedstawiają w tak dobrym świetle, jak choćby ogólnopolskie telefoniczne, czy internetowe badania CBOS-u, z których wynika, że z aprobatą o pracy policjantów wypowiada się ponad trzy piąte Polaków (62%), a w swojej okolicy bezpiecznie czuje się ponad 90% badanych. ZM

10 zjawisk, które najbardziej niepokoją ankietowanych mieszkańców dzielnicy „Za Cukrownią” w Lublinie:

1. Załatwianie potrzeb fizjologicznych, krzyki i awantury w okolicy „Baru u Oli” przy ul. Fabrycznej,
2. Bezdomni spożywający alkohol i żebrzący pod sklepem “Biedronka” przy ul. Wolskiej,
3. Bójki i pobicia wśród bezdomnych w godzinach nocnych w okolicy sklepu „Biedronka” przy ul. Wolskiej,
4. Częste spożywanie alkoholu na schodach kamienicy przy ul. 1-go Maja 9 w porze wieczorowo-nocnej,
5. Krzyki i spożywanie alkoholu na wale przy rz. Czerniejówce oraz jego zaśmiecanie od strony ul. Kościelnej,
6. Stałe spożywanie alkoholu na tzw. murku przy wjeździe do “PROTEKTORA” od strony ul. Wolskiej,
7. Spożywanie alkoholu (wiosna-lato) na kładce nad rz. Czerniejówką obok bloków przy ul. Fabrycznej,
8. Ciągłe zanieczyszczanie rz. Czerniejówki i jej brzegów przez osoby spożywające tam alkohol na os. Klin,
9. Melina działająca od kilku lat w suterenie kamienicy przy ul. Kunickiego 12,
10. Niezabezpieczona studzienka kanalizacyjna od 2 lat przy ul. Wolskiej 2.

News will be here