Czym Ukraina bogata

Wiele osób korzysta z przygranicznego położenia powiatu chełmskiego i często podróżuje na Ukrainę po tańsze paliwo, ubrania, alkohol czy papierosy. Wiele z nich czeka też godzinami na odprawę, a potem jedzie do domu bez zakupów, bo okazało się, że limity zostały przekroczone lub mają ze sobą coś, czego nie powinni. Podajemy zatem, co wolno, a czego nie podczas wojaży za wschodnią granicę.

Zgodnie z przepisami celnymi poza teren Unii Europejskiej można przewieźć bez płacenia cła i podatku towary na użytek własny i rodziny lub prezenty, o ile ich wartość nie przekracza 300 euro; rzeczy osobiste (tj. aparat fotograficzny, kamerę czy laptop) pod warunkiem, że zostaną wwiezione z powrotem; środki pieniężne o równowartości 10 tysięcy euro bez zgłoszenia; 40 szt. papierosów / 20 szt. cygaretek / 10 szt. cygar lub 50 g tytoniu do palenia; 1 litr alkoholu powyżej 22 proc. oraz 4 litry wina niemusującego oraz 16 litrów piwa albo 2 litry alkoholu powyżej 22 proc (alkohol i papierosy mogą oczywiście przewozić tylko dorośli na użytek własny czy rodziny lub na prezent. Należy też pamiętać, że do łącznej liczby przewożonych z Ukrainy do Polski papierosów, wliczają się te, które „przyjechały” w kieszeni podróżnego na Ukrainę, z polską banderolą i nie zostały wypalone w trakcie pobytu za granicą).

– Limity na przywóz alkoholu dla osób mieszkających w strefie nadgranicznej są zmniejszone – podkreśla Hanna Sysa, z-ca dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.

Zgodnie z prawem do Polski można wwieźć jednorazowo 5 kg świeżych owoców, 5 kg świeżych warzyw (nie dotyczy ziemniaków), 50 szt. ciętych roślin ozdobnych, 1 szt. ciętego drzewka choinkowego, 5 szt. części roślin iglastych.

Żywność pochodzenia niezwierzęcego jest zwolniona z obowiązku przeprowadzenia granicznej kontroli sanitarnej, jeśli jest przywożona w ilościach wskazujących na niehandlowy charakter (tj. na własne potrzeby). Z Ukrainy do Polski można przewozić ryby świeże, suszone, gotowane, peklowane lub wędzone, krewetki, homary, martwe małże i ostrygi, o ile ryby świeże są wypatroszone, a waga produktów rybołówstwa na osobę nie przekracza 20 kilogramów lub wagi jednej ryby, w zależności od tego, która z tych wartości jest najwyższa.

Można przywieźć ciastka i czekoladę pod warunkiem, że nie ma w nich produktów pochodzenia zwierzęcego, oliwki nadziewane rybami, makarony, buliony i przyprawy pakowane z przeznaczeniem dla konsumenta końcowego, a także wszystkie inne produkty spożywcze niezawierające świeżego czy przetworzonego mięsa lub produktów mleczarskich i zawierające mniej niż 50 proc. przetworzonych produktów jajecznych lub produktów rybołówstwa.

Miód, żywe ostrygi, małże i ślimaki można przewieźć tylko, jeśli ich łączna waga nie przekracza 2 kg na osobę, zaś kawior z jesiotra – maksymalnie 125 g na osobę. Z kolei żywność pochodzenia zwierzęcego (zawierająca mięso, mleko) podlega szczególnym ograniczeniom, a w przypadku ruchu podróżnych takiej żywności nie można przywozić. Zakaz nie dotyczy mleka początkowego w proszku czy żywności dla niemowląt (jedzenie dla dzieci musi być jednak w zamkniętym opakowaniu w ilości do 2 kg na osobę. Takie same wytyczne stosuje się przy specjalistycznej karmie dla psów).

Dopuszczalny jest też przywóz z zagranicy 5 najmniejszych opakowań leków na własne potrzeby. Nie wolno natomiast przewozić antyków czy zwierząt (chyba że chodzi o nasze własne, które posiadają dokumentację medyczną).

Przywóz do Polski z państw trzecich (w tym. z Ukrainy) paliw silnikowych zwolniony jest z cła i podatków (akcyzy i VAT) według następujących norm:

– całość paliwa przywożonego w standardowych zbiornikach (montowanych na stałe przez producenta) prywatnych środków transportu – nie więcej niż 200 litrów zgodnie z przepisami o podatku VAT;

– paliwo w przenośnych zbiornikach (kanistrach) – nie więcej niż 10 litrów.

Oczywiście, podróżny może nie zostać zwolnionym z ulg, jeśli np. celnik odkryje, że odsprzedaje paliwo lub zbyt często (a nie „okazjonalnie”, jak określają to przepisy) jeździ na Ukrainę napełnić bak.

Za złamanie przepisów grozi grzywna w wysokości dwóch minimalnych wynagrodzeń (w 2018 roku wynosi 4200 zł). – Nakładając mandat uwzględnia się m.in. ilość przemycanych towarów, uprzednią karalność sprawcy. ale także jego sytuację majątkową i rodzinną oraz dochody i możliwości zarobkowe – dodaje z-ca dyrektora IAS w Lublinie. (pc)

News will be here