Długi sezon grzewczy w ChSM

Sezon grzewczy w Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zakończył się 11 maja. Był jednym z najdłuższych, co nie wszystkim lokatorom się podobało, bo wiąże się to z kosztami. W ChSM tłumaczą, że to, jak długo trwa sezon grzewczy, zależy od temperatur.

Jak można grzać o tej porze roku? – pytała 8 maja br. oburzona mieszkanka jednego z bloków przy ul. I AWP. – Jeśli komuś zimno, niech sobie grzejnik elektryczny włączy. Ja mam zakręcone kaloryfery, bo nie potrzebuje grzać i nie chcę też potem za to dopłacać. Ale będę zmuszona, bo w bloku nie ma podzielników.

Przedstawiciele ChSM informują, że decyzja o wyłączeniu centralnego ogrzewania podejmowana jest w oparciu o panujące temperatury, a w pierwszej połowie ubiegłego tygodnia w nocy spadały one do 2-3 stopni Celsjusza. W ChSM zapowiedzieli, że sezon grzewczy zakończy się w czwartek (11 maja) i tak też się stało.

– Zazwyczaj przyjmujemy zasadę, że, jeśli przez trzy dni z rzędu o godzinie 21 temperatura nie spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza, to kończymy sezon grzewczy – mówi Maciej Cieślak, zastępca prezesa ChSM. – W tym roku nawet tej zasady nie stosowaliśmy, bo temperatury przez trzy wieczory z rzędu były niższe.

Wiceprezes Cieślak zapewnia, że nie był to najdłuższy z sezonów grzewczych w ChSM. W 2019 r. sezon ten zakończono 8 maja, w 2020 r. – 11 maja, a w kolejnych dwóch latach – 4 maja. Tegoroczny sezon grzewczy w ChSM nie był może najdłuższy (w 2020 r. trwał tyle samo), ale był jednym z najdłuższych w ostatnich latach. (mo)

News will be here