Dość golizny przy basenie

Ogłoszenie z męskiej szatni przy basenie

Na basenie w Szkole Podstawowej nr 5 w Świdniku zawisł apel o „zachowanie zasad przyzwoitości i dyskrecji przy zmianie odzieży”. Dyrekcja placówki tłumaczy, że ten apel to odpowiedź na głosy rodziców, którzy skarżyli się, że panowie korzystający z szatni nie czują się skrępowani obecnością małych dzieci i ich matek. Z kolei panowie korzystający z basenu uważają, że ogłoszenie jest niedorzeczny, bo w szatni nie ma warunków do tego, by przebrać się „dyskretnie”.


„Uprzejmie prosimy o zachowanie zasad przyzwoitości i dyskrecji przy zmianie odzieży wierzchniej na kąpielową oraz, ze względu na uczęszczające na basen małe dzieci, o branie prysznica w strojach kąpielowych” – ogłoszenie o takiej treści zawisło niedawno w męskiej szatni basenu przy SP nr 5.
Zdaniem naszego czytelnika ogłoszenie jest niedorzeczne, a apel powinno się bardziej kierować do mam, które nagminnie wchodzą do męskiej szatni.
– „Po pierwsze w szatniach nie ma przebieralni. Jest tylko jedna łazienka i po prostu nie ma możliwości przebrania stroju w sposób „dyskretny”.  W dodatku matki dzieci, które przebierają swoje pociechy w godzinach, kiedy basen, jest dostępny dla wszystkich, spotykają się z mężczyznami, którzy są przecież w szatni męskiej. I to właśnie przed męską szatnią powinna zostać wywieszona informacja o zakazie wejścia dla pań, a w szatni damskiej, dla panów. Suszarki są również poza szatniami, więc rodzic może dopilnować, aby dziecko miało dobrze wysuszone włosy” – napisał w e-mailu do redakcji jeden z mieszkańców Świdnika.
Nasz czytelnik dodaje, że po godzinie 18, kiedy basen jest otwarty dla wszystkich, prowadzone są zajęcia nauki pływania dla dzieci i zazwyczaj z 6 torów czynny jest tylko 1.
– Nie miałbym nic przeciwko, ale płacimy przecież niemałe pieniądze, a ludzie nie mogą w normalnych warunkach skorzystać z pływalni. Czy takie zajęcie nie powinny być prowadzone przed lub po zamknięciach pływalni? – zastanawia się nasz czytelnik.
Tomasz Szydło, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Świdniku, tłumaczy, że ogłoszenie, które pojawiło się w szatni jest reakcją na sygnały rodziców. Ci skarżyli się, że niektórzy użytkownicy pływalni w szatni czują się zbyt swobodnie.
– Zdaję sobie sprawę, że to delikatna sprawa – tłumaczy T. Szydło. – Ale pamiętajmy, że to szkolny basen – korzystają z niego różne dzieci – i starsze, i młodsze. Czasami do szatni wchodzą mamy z małymi dziećmi, co też nie jest do końca fajne. Ale też nie jest fajnie, jeśli w szatni, z której korzystają siedmio– czy ośmiolatki, jakiś pan eksponuje swoją męskość. Postanowiliśmy zareagować i delikatnie zwrócić uwagę, aby przy zmianie odzieży odwracali się, a z natrysków korzystali w kąpielówkach.
Dyrektor dodaje, że nieprawdą jest, że wieczorami większość torów jest zajęta przez dzieci uczące się pływać.
– To zależy od tego, ile torów basenu jest wynajętych. Od godziny 6 rano basen jest zajęty przez pływaków Avii. Później korzystają z niego uczniowie z całego miasta, a po południu prywatne szkółki pływackie i wszyscy chętni. O godzinie 21 jest ostatnie wejście. W soboty pływalnia jest zajęta od rana do godz. 15-16. Wydawało się, że zapotrzebowanie jest duże, dlatego podjąłem decyzję o otwarciu basenu także w niedzielę. Na początku był czynny od godz. 15 do 19, ale ostatnio skróciliśmy ten czas (basen jest czynny od 16 – przyp. red.), bo przychodzących w niedzielę jest jak na lekarstwo. Na przykład tydzień temu na godz. 18 przyszła tylko jedna osoba – mówi. T. Szydło. (w)

News will be here