Masa w tarapatach

Jarosław Ł. w obstawie anyterrorystów

Jest jednym z najsłynniejszych w Polsce skruszonych gangsterów. Zostając świadkiem koronnym, doprowadził do rozbicia mafii pruszkowskiej. Teraz okazuje się, że Jarosław Ł. ps. Masa, nie zerwał z kryminalną przeszłością. W Lublinie śledczy zarzucili mu popełnienie 8 przestępstw. W miniony piątek Sąd Rejonowy Lublin-Zachód zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.


Były gangster od 18 lat był objęty programem ochrony świadków. Z obecnego śledztwa, wynika, że „Masa” zamieszkał w rejonie Łodzi i teraz posługuje się nazwiskiem zaczynającym się na Ł. Wcześniej był znany jako Jarosław S.

Skruszony gangster miał szczególne układy z naczelnikiem wydziału kryminalnego łódzkiej Komendy Wojewódzkiej – Zbigniewem G., który także został aresztowany. Śledczy podejrzewają, że „Masa” od czerwca 2014 do lipca 2015 r. korumpował policjanta, przekazując mu środki anaboliczne, a także dwie tony opału – peletu o wartości 1,5 tys. zł. W zamian korzystał z drobnych przysług.

– Zapewnił sobie pomoc i przychylności naczelnika w zakresie podejmowanych przez niego z urzędu czynności służbowych – stwierdzają śledczy. „Masa” miał także powoływać się na wpływy w policji i pośredniczyć w załatwieniu pracy w komendzie.

Są też zarzuty dotyczące wielkich pieniędzy. Jak podaje prokuratura, „Masa” wyłudził w ośmiu bankach kredyt na prawie 670 tys. zł, posługując się nierzetelną dokumentacją.

Były gangster podejrzany jest także o oszukanie firmy budowlanej, której nie zapłacił 160 tys. zł za ułożenie kostki brukowej na zajmowanej przez siebie posesji. Oprócz Jarosława Ł. zarzuty usłyszał także jego syn Mariusz Ł. i pracownik urzędu celnego. W tym wątku chodziło o przekazanie 2 tys. zł łapówki, aby pozytywnie zamknąć sprawę dotyczącą uszczuplenia podatku akcyzowego za sprowadzone z Zachodu Audi Q5.

Śledczy dopatrzyli się także mniejszych przewinień. Np. w 2014 i 2016 r. podejrzany złożył fałszywe zeznania w sprawach o wykroczenia drogowe.

– Obecnie prowadzone sprawy nie dotyczą żadnego z postępowań, w których „Masa” jest świadkiem koronnym – podkreśla Maciej Florkiewicz, naczelnik wydziału zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie. Prokurator dodał, że Jarosław Ł. nie przyznaje się do zarzutów. – Złożył wyjaśnienia, które są sprzeczne z naszymi ustaleniami i dowodami – stwierdził śledczy.

„Masie” może grozić do 10 lat więzienia. LL

Gangster, świadek i celebryta

Jarosław Ł. (dawniej Jarosław S.) swój pseudonim zawdzięcza potężnej sylwetce i dużej masie ciała. Chodził do szkół samochodowej i budowlanej, ale w PRL zajął się handlem walutą. Związał się ze środowiskiem przestępczym i wszedł do zarządu gangu pruszkowskiego, który w latach 90. stał się jednym z najgroźniejszych w Polsce. Był prawą ręką szefa grupy, Andrzeja K. ps. „Pershing”, który potem został zastrzelony w Zakopanem. Masa sam kilka razy uniknął zamachu. Pod koniec 1999 r. podejrzany o wymuszenie trafił do aresztu. Po kilku miesiącach wyszedł na wolność, uzyskując status świadka koronnego. Dzięki jego zeznaniom skazano kilku bossów przestępczych organizacji: „Słowika”, „Maliznę” i „Parasola”.

Masie zmieniono nazwisko, miejsce zamieszkania, objęto ochroną jego i jego rodzinę.

Jarosław Ł. jeszcze do niedawana wiódł życie celebryty – udzielał wywiadów, wydawał książki. Jego historie służyły za pomysły do scenariuszy kasowych filmów. Zawsze towarzyszyła mu aura tajemniczości. Przed kamerami występował w kominiarce i ze zmienionym głosem. Dziś jego najwierniejsi fani uważają, że obecne kłopoty prawne exgangstera to zemsta za jego odważne poglądy. W jednym z programów zbrojny gang, do którego kiedyś należał, nazywał „mafią trzepakową”, wskazując, że prawdziwą mafię tworzyli ludzie z byłych Wojskowych Służb Informacyjnych.

News will be here