Od owiec do pastyły

W centrum Polesia, w gminie Urszulin, powstaje niezwykły produkt. Jak przystało na miejsce jego produkcji, jest ekologiczny, zdrowy i bazujący jedynie na najlepszej jakości naturalnych składnikach. To pastyła, czyli słodka przekąska w postaci małych ruloników o owocowych smakach. Stoi za tym Tomasz Lutomski z Woli Wereszczyńskiej, właściciel firmy Poleska Zagroda.

Tomasz Lutomski w gminie Urszulin mieszka od kilkunastu lat. Jego rodzice pochodzą z Polesia. – Gdy byłem małym chłopcem, przeprowadziliśmy się do Lublina – zaczyna opowieść pan Tomek. – Tam chodziłem do szkoły i założyłem rodzinę. Żona skończyła studia i zaczęła pracować. Córka chodziło do szkoły podstawowej. Ja pracowałem i studiowałem zaocznie. Mieliśmy mieszkanie w Lublinie w bloku. Nie byłem z tego powodu szczęśliwy. Dusiłem się w mieście. Studia kończyłem, mieszkając już na wsi. Kupiliśmy spore jak dla nas gospodarstwo i zaczęło się dziać.

Na wiosnę, kosząc trawę, która odrastała w szalonym tempie, modliłem się, aby stara kosiarka nie zepsuła się. Wtedy zrodził się pomysł zakupu kóz, które miały mnie wyręczać w koszeniu trawnika. Od idei przeszedłem do czynu i przywiozłem do Woli Wereszczyńskiej dziesięć owiec i tryka. Teraz mogłem więcej czasu poświęcić na remont domu. Jak się szybko okazało, tak mi się tylko wydawało. Moje łąki były nieogrodzone i owiec trzeba było pilnować, aby nie weszły w szkodę. Ciągle uciekały, a to często kończyło się konfliktem z sąsiadami. Wtedy zrodził się kolejny pomysł.

Kupiliśmy psa bardzo inteligentnej rasy, który miał nam pomóc przy owcach. Inteligencja psa potwierdziła się bardzo szybko. Ale okazało się też, że trzeba go nauczyć komend i co one oznaczają. Zaczęliśmy też szkolić się sami, żeby móc szkolić własne psy. W Woli Wereszczyńskiej powstał znany w Polsce i za granicą ośrodek, gdzie spotykali się fascynaci zaganiania owiec przy pomocy psów. Mieliśmy spory potencjał. Owce, dużo łąk, psy techniczne oraz wsparcie gminy Urszulin i Poleskiego Parku Narodowego. Odbywały się u nas spotkania, szkolenia, zawody.

W roku 2016 nagle zaczął się kolejny etap w moim życiu. Dosyć burzliwy. Żyłem sam. Prowadziłem agroturystykę. Robiłem wyroby mięsne, sery owcze i kozie. Ale w życiu przeważnie tak jest, że nie zawsze możemy robić to, na co mamy ochotę, co przynosi nam satysfakcję z pracy i jakieś pieniądze. Myślę, że zwłaszcza chodziło o to drugie. Gdy już byłem bliski załamania, los mi dał drugą szansę w życiu. Poznałem Ukraińców, którzy – podobnie jak ja – lubili zdrowe jedzenie. Próbowali wejść na polski rynek ze zdrową, owocową przekąską. Była to pastyła. Owoce zblendowane i odparowane w niskiej temperaturze.

Maksimum witamin bez dodatku chemii i cukru. Wprawdzie niektóre ze smaków miały dodatek miodu pszczelego, ale to też naturalny produkt. Dostrzegłem tu podobieństwo do przetworów, które kiedyś robiła moja mama. Pastyła, w porównaniu do powideł mojej mamy, jest o dwa kroki do przodu. Również bez chemii, ale też bez cukru. Przygotowywana w niższych temperaturach. Jabłka, które są bazą dla wszystkich smaków, są blendowane wraz z gniazdem nasiennym, co wzbogaca skład przekąski o składniki, które większość ludzi wyrzuca po zjedzeniu jabłka wraz z ogryzkiem.

Firma, od której posiadłem wiedzę dotyczącą wytwarzania pastył, napotkała na duże problemy związane ze zbytem swoich produktów. W dużej mierze wpływ na to miała sytuacja, z jaką musiały w tym czasie mierzyć się polskie firmy. Za namową właścicielki kupiłem małą suszarkę-dehydrator i zacząłem działać. Na początku była pastyła jabłkowa. Obecnie w swoim asortymencie mam 10 smaków. Są też różne kolejne pomysły. Czekam na finał spraw regulujących mój stan posiadania. Najważniejsze jest teraz dla mnie przetrwanie, bo ponoszę ogromne koszty związane z sądami. Ale wierzę, że się uda i wrócę do agroturystyki. Chcę dalej robić zdrowe jedzenie i mieć trochę zwierzątek. Planuję otwarcie zagrody kopytnej i zagrody ptasiej – snuje plany na najbliższą przyszłość pan Tomasz.

Owocową przekąskę można kupić albo bezpośrednio w Poleskiej Zagrodzie (Wola Wereszczyńska 22 albo w sklepie internetowym www.poleskazagroda.pl. (bm)

News will be here