Według prognozy GUS-u w powiecie włodawskim za ponad 10 lat będzie ledwie 30 tys. mieszkańców. Obecnie jest nieco ponad 5 tys. więcej. Podobnie jest w stolicy powiatu – mieście Włodawie, gdzie z niemal 14 tys. mieszkańców ponad przed dekadą zrobiło się ledwie 12 tys. To demograficzna katastrofa, która powoduje, że przyszłość tego wschodniego regionu Lubelszczyzny wygląda coraz gorzej.
W 2014 roku w powiecie włodawskim urodziło się prawie 400 dzieci, a w mieście Włodawa 200. Po 10 latach było to odpowiednio 200 i 60. Zgony pozostają na niezmiennym poziomie – około 400 rocznie. Te dane pokazują, w jak drastyczny sposób powiat włodawski nie tylko się wyludnia, ale i starzeje. Dlatego zaniepokojenie starosty włodawskiego Mariusza Zańko jest jak najbardziej zasadne.
– Niczego nie zmieni zaklinanie rzeczywistości i mówienie o tym, że jakoś to będzie – mówi starosta. – Dane są jednoznaczne, a to wiąże się z wieloma aspektami życia społecznego – w tym m.in. z koniecznością zastanowienia się nad przyszłością szkół. Już nie ma pytania czy należy łączyć szkoły, ale jedynie pytanie – kiedy. I bynajmniej nie dotyczy to tylko dwóch naszych szkół średnich, ale także np. dwóch szkół miejskich.
Rozumiem oczywiście koszty społeczne tego typu „reformy”, ale ekonomia jest nieubłagana i żadnego samorządu nie będzie stać na dokładanie kolejnych milionów do oświaty. My w powiecie tylko w tym roku dołożymy do szkół kilkanaście milionów, a jeśli dodać do tego pomoc samorządu powiatowego dla szpitala, to oznaczać będzie radykalne zmniejszenie, jeśli nawet nie całkowitą rezygnację z inwestycji, w tym tak potrzebnych jak drogowe.
Katastrofa demograficzna oznacza również błyskawiczne starzenie się społeczeństwa. Stąd też coraz więcej inwestycji powiatu i miasta skierowanych jest do seniorów. Jednak starzenie się mieszkańców w żaden sposób nie zwiększy miejsc pracy i nie zwiększy wpływów podatkowych do budżetów samorządów. Tymczasem okazuje się, że wschodnie rubieże kraju nie są atrakcyjne dla wielkiego biznesu. Lokalne przedsiębiorstwa działają zaś na taką skalę, że nie staną się lokomotywą dynamicznego rozwoju gospodarczego. To jedna z przyczyn, że we Włodawie nie udało się stworzyć podstrefy ekonomicznej i przyciągnąć tam jakichkolwiek inwestorów.
Przygraniczne położenie miasta i powiatu, ale bez przejścia granicznego, połączone ze starzeniem się społeczeństwa i ucieczką młodych ludzi do dużych miast oraz katastrofalnie niski przyrost naturalny dają bardzo mroczne perspektywy. (pk)