Rewolucja w radzie miasta

Powstał niespełna trzy tygodnie temu, a od ostatniego czwartku jest już największym klubem w radzie miasta Chełm. „Chełmianie” liczą już osiem osób, w większości związanych wcześniej z PiS. – Jesteśmy otwarci na współpracę z każdym, nie interesuje nas przynależność polityczna – twierdzi Kamil Błaszczuk, szef nowego klubu. Inicjatywie już przyklasnął prezydent Jakub Banaszek. Nieoficjalnie mówi się, że „Chełmianie” szukają sprzymierzeńców do zmiany przewodniczącego rady.

Niespełna dwa tygodnie temu w tekście „Niezrzeszeni radni szykują się do wyborów” poinformowaliśmy o powstaniu w radzie miasta Chełm nowego klubu radnych – „Chełmianie”. Wcześniej w radzie funkcjonowały cztery kluby: PiS, Koalicja Obywatelska, Porozumienie dla Chełma i Polska 2050. Na początku kadencji wydawało się, że największym klubem będzie Postaw na Chełm związany z byłą prezydent Agatą Fisz. Ale jak to w polityce bywa, po wyborczej porażce radni zmienili swoje upodobania. Elżbieta Ćwir i Ryszard Dżaman przeszli do Porozumienia dla Chełma związanego z nowym prezydentem Jakubem Banaszkiem. Maciej Baranowski, Stanisław Mościcki i Tomasz Otkała zawiązali klub Polska 2050, a Mariusz Kowalczuk i Piotr Malinowski zostali radnymi niezrzeszonymi.

Agata Fisz pozostała sama. Pod koniec 2020 roku do grona radnych niezrzeszonych dołączył Kamil Błaszczuk, który zdobył mandat, startując z listy PiS. Przez dwa lata był nawet przewodniczącym klubu radnych PiS, ale nieoczekiwanie zrezygnował z funkcji i zrzekł się członkostwa w partii. Mówiło się wtedy, że bliżej mu do prezydenta Banaszka i Porozumienia, którego ten był członkiem. Błaszczuk dostał pracę w miejskiej spółce – Chełmskim Parku Wodnym, ale nie wszedł do klubu Porozumienie dla Chełma, który od początku firmował Banaszek. W ostatnim czasie z Kowalczukiem, Malinowskim i Ćwir zawiązali klub pod nazwą „Chełmianie”.

I w niecałe trzy tygodnie klub stał się największym w radzie miasta. Liczy już ośmiu radnych. W ostatni czwartek „Chełmianie” na swojej stronie internetowej poinformowali, że dołączyli do nich: Joanna Lis, Irena Machowicz, Piotr Krawczuk vel Walczuk i Ryszard Dżaman. Tym samym przestał funkcjonować klub Porozumienie dla Chełma. To nie wszystko, bo nieoficjalnie mówi się, że „Chełmianie” chcą przekonać radnych z Polski 2050: Stanisława Mościckiego, Macieja Baranowskiego i Tomasza Otkałę, by się do nich przyłączyli.

– Zaproszenie do dołączenia do nas rozesłaliśmy do wszystkich radnych – mówi „Nowemu Tygodniowi” Kamil Błaszczuk. – Nie ukrywamy jednak, że do radnych Polski 2050 jest nam blisko – dodaje. Powstanie nowego klubu w radzie szybko skomentował prezydent Banaszek.

– Ciekawe inicjatywy warto wspierać – oznajmił prezydent Chełma. – „Chełmianie” – ruch miejski, think tank, ludzie kochający Miasto Chełm, zaangażowani w politykę, ale bezpartyjni, Pani Basia, Krysia, Pan Wojtek, Mariusz i wiele innych. Kiedyś, jako 24-latek założyłem w naszym mieście Stowarzyszenie Chełmianie, które było pierwszym krokiem do działalności na rzecz Chełma, jego mieszkańców. Dzisiaj inni podążają podobną drogą i z całą pewnością warto ich obserwować – napisał na swoim Facebooku.

Nieoficjalnie mówi się, że klub „Chełmianie” powstał właśnie z inicjatywy prezydenta. Wszystko po to, by Banaszek uniezależnił się w swoich działaniach od „starej gwardii PiS”, a zwłaszcza przewodniczącego rady miasta Longina Bożeńskiego czy Mirosława Czecha, którzy chcieliby mieć nieco więcej do powiedzenia w magistracie i wpływać na realizowaną przez miasto politykę. Kto wie czy z czasem nowy klub nie zechce wymienić przewodniczącego rady, o czym się mówi coraz głośniej. Dziś PiS ma w radzie zaledwie 6 radnych i w przypadku wniosku o odwołanie Bożeńskiego nie byłoby w stanie go uratować. Mało prawdopodobne, by próbowała bronić go Koalicja Obywatelska czy Polska 2050. Do zmiany na stanowisku przewodniczącego potrzeba dwunastu głosów.

– Prezydent, owszem, przychylnym okiem patrzy na powstanie naszego klubu, ale zapewniam, że nie powstał on z jego inicjatywy – mówi Kamil Błaszczuk. Twierdzi też, że na razie nikt nie myśli o zmianie przewodniczącego rady miasta. – Skupiamy się na tworzeniu struktur, klub powstał przecież niedawno – zauważa, dodając, że do „Chełmian” może zapisać się każdy. Warunek jest jeden – brak przynależności partyjnej. (kg)

News will be here