Seniorka zmyśliła zabójstwo męża

Chciała porozmawiać z policją, więc zadzwoniła pod 112, by zgłosić zabójstwo męża. 75-latce za bezprawne wywołanie alarmu grozi areszt lub grzywna.

Starsza mieszkanka centrum czuła palącą potrzebę porozmawiania z policjantami o nurtujących ją problemach. Niestety żaden funkcjonariusz nie zgłaszał się do niej na wezwanie. 75-latka wpadła na szatański pomysł zwabienia do swojego mieszkania mundurowych. Po południu (13 kwietnia) zadzwoniła pod numer alarmowy 112, zgłaszając „podejrzenie zabójstwa”.

Dyspozytorowi wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego oznajmiła, że ugodziła nożem męża. Słysząc w słuchawce, że starszy pan leży na podłodze w kuchni, dyspozytor natychmiast wezwał pod wskazany adres zespół ratownictwa medycznego. Gdy pogotowie dojechało, pacjenta nie było. Osłupiała seniorka była natomiast wielce zaskoczona wizytą ratowników. Stwierdziła, że nie potrzebuje ich w swoim domu, bo historię o zabójstwie męża zmyśliła. Liczyła, że w końcu zjawią się u niej policjanci.

Mundurowi z chełmskiej komendy przyjechali zgodnie z życzeniem 75-latki. Jednak efekt ich wizyty jest taki, że w sprawie bezprawnego wywołania alarmu przez seniorkę wszczęte zostało odpowiednie postępowanie. Zgodnie z art. 66 kodeksu wykroczeń kobiecie może grozić wysoka grzywna lub nawet areszt. Jaki będzie finał? To się okaże. (pc)

News will be here