V LIGA. Unia Rejowiec ucieka rywalom

Unia rozgromiła Start Pawłów i umocniła się na pozycji lidera chełmskiej okręgówki. Sensacyjnie punkty zgubiło Ogniwo, które nie dało rady pokonać ostatniego w tabeli Hutnika Dubeczno. Z ekipą z Wierzbicy punktami zrównał się Bug Hanna, który pokonał Frassati Fajsławice. Dość niespodziewanie Spółdzielca wygrał z Ruchem Izbica. Trzy punkty po kilku miesięcznej posusze, zainkasowała Granica Dorohusk. Oto komplet wyników 19. kolejki i relacje z meczów:

Orzeł zmarnował dwa karne

ORZEŁ SREBRZYSZCZE – HETMAN ŻÓŁKIEWKA 1:2 (0:2)

0:1 – Koprucha (40 wolny), 0:2 – Małek (44 z rzutu rożnego), 1:2 – Rzeszut (65).

ORZEŁ: Kuryś – D. Trusiuk, Bazela, Malinowski (63 R. Radecki), Sz. Tatysiak, Horbatenko (65 Czapla), Ł. Wójcicki, A. Olender, Kwietniewski, M. Olender, Nestorowicz. Trener – Dominik Drewiecki.

HETMAN: Ścibak – Banaszak, Amerla, Więckowski, K. Prus, P. Prus, Szymonek, Małek, Koprucha, Gałka, Książek. Trener – Damian Koprucha.

Bez siedmiu zawodników z podstawowego składu przystąpił do rywalizacji z Orłem Hetman. – Z różnych powodów nie mogli dziś zagrać Widz, Rycerz, Ździebło, Puchala, Basiak, Sawicki i Gieleta – wylicza Andrzej Koprucha, kierownik drużyny Hetman Żółkiewka. – Na ławce rezerwowych mieliśmy tylko jednego gracza, bramkarza. I mimo to wygraliśmy, co biorąc pod uwagę okoliczności, cieszy. Tym bardziej, że warto dodać, że mieliśmy w tym meczu sporo szczęścia – przyznaje.

W pierwszej części spotkania Orzeł dominował. Po kilka dobrych sytuacji strzeleckich mieli Andrzej Olender, Nestorowicz, czy Horbatenko. Brakowało celności, siły, albo na wysokości zadania stawał Karol Ścibak. A goście stworzyli sobie dwie okazje i obie wykorzystali. W 40 min. pięknie z rzutu wolnego z ok. 25 m uderzył Damian Koprucha, grający trener Hetmana, a cztery minuty później Małek zdobył gola uderzeniem bezpośrednio z rzutu rożnego. Po zmianie stron Orzeł rzucił się do odrabiania strat, ale miał pecha. – Wywalczyliśmy dwa rzuty karne i żadnego z nich nie potrafiliśmy zamienić na gola – przyznaje Dominik Drewiecki, trener zespołu ze Srebrzyszcza.

W 55 min. z jedenastu metrów w poprzeczkę trafił Andrzej Olender, a w 60 min. karnego nie wykorzystał Nestorowicz (kapitalną interwencją popisał się Ścibak). Orzeł nadal atakował, ale zdołał zdobyć tylko jedną bramkę. W 65 min. Tomasz Rzeszut uderzył nie do obrony z 16 m. – Pozostał spory niedosyt, nie tylko nie powinniśmy dziś przegrać, ale mieliśmy sporą szansę, by wywalczyć trzy punkty – ocenia Drewiecki. Dzięki wygranej z Orłem Hetman wciąż ma szansę na triumf w lidze. (kg)

Granica w końcu wygrała

UNIA BIALOPOLE – GRANICA DOROHUSK 0:1 (0:1)

0:1 – Alikowski (42).

UNIA: Chwedorczuk – Musiński (58 Steciuk), Piekaruk, Charaba (64 Skorupa), Domińczuk, Gierczak, Zdybel, K. Cor, Ostrowski, Gąsiorowski, J. Łukaszewski. Trener – Radosław Leonowicz.

GRANICA: Kopeć – Świderski, A. Antoniak (82 Sieniawski), Piotrowski, Słomka, Swatek (90 Krupa), Alikowski (74 Pieczykoln), M. Antoniak, Marek Grzywna, Gregorczuk, Niemiec (68 Czuluk). Trener – Grzegorz Świderski.

– Do przerwy prowadziliśmy zasłużenie 1:0 po strzale zza pola karnego w wykonaniu Alikowskiego, potem mogliśmy podwyższyć na 2:0, ale świetnej okazji nie wykorzystał Artur Antoniak – mówi Konrad Czebiera, wiceprezes Granicy. W drugiej połowie gospodarze dominowali, a Granica głównie się broniła. Skutecznie. – Za bardzo się cofnęliśmy, ale pod koniec meczu Czuluk z 5 m przeniósł piłkę nad poprzeczką, a Piotrowski niewiele się pomylił. Wygrywamy i to nas bardzo cieszy, odblokowaliśmy się – podsumowuje. (kg)

Zadyszka Ruchu?

SPÓŁDZIELCA SIEDLISZCZE – RUCH IZBICA 2:0 (2:0)

1:0 – Głowacki (12), 2:0 – Głowacki (26).

SPÓŁDZIELCA: Zagraba – Daniel Orłowski, Jędruszak, Damian Orłowski, Karwat, Lechowski (53 Antonowicz), Osoba, Iwaniuk, Kiejda (88 Oszwa), Roczon (70 Kister), Głowacki (77 Mróz). Trener – Kamil Góra.

RUCH: Frącek- Kalita, Śliwa (70 D. Jaremek), Kić, Czochrowski (46 Bożko), P. Lewandowski, G. Lewandowski, Babiarz (46 Binek), Wlizło, Gałka, Pawlak (46 B. Jaremek). Trener – Roman Blonka.

W Siedliszczu pierwsza odsłona należała do gospodarzy. Już w 5 min. po składnej akcji, podopieczni Kamila Góry wywalczyli rzut rożny, ale tym razem nic z tego nie wynikło. W 10 min. niecelnie z dystansu uderzał Andrzej Głowacki, jak się później okazało, bohater meczu. Minutę później w dogodnej sytuacji znalazł się Łukasz Lechowski, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokował jeden z obrońców Ruchu. W 12 min. gospodarze dopięli swego. W polu karnym gości najlepiej odnalazł się Głowacki. Jego pierwszy strzał bramkarz Ruchu obronił, ale przy dobitce był już bez szans. Spółdzielca wciąż napierał. W 14 min. minimalnie niecelnie z dystansu uderzał Kiejda. Po kwadransie gry goście obudzili się, groźnie skontrowali i wywalczyli rzut karny. Strzał Michała Gałki świetnie jednak obronił Rafał Zagraba. 10 minut później było już 2:0. Tym razem jedenastkę wywalczyli gospodarze.

Do piłki podszedł Andrzej Głowacki. Frącek jego strzał wybronił, ale futbolówka znów spadła pod nogi napastnika Spółdzielcy, który tym razem się nie pomylił. – Rzuty karne, niewykorzystany po naszej stronie, a wykorzystany po dobitce przez gospodarzy, ustawiły mecz – ocenia Roman Blonka, trener zespołu z Izbicy. – Ogólnie spotkanie było wyrównane, oba zespoły miały sporo sytuacji strzeleckich. Niestety po naszej stronie nic nie chciało wpaść, poza tym bardzo dobrze bronił bramkarz Spółdzielcy – dodaje. W drugiej połowie kibice nie zobaczyli już żadnego gola. Kolejne sytuacje mieli Kiejda, czy Głowacki, a o stronie Ruchu Patryk Lewandowski, Wlizło, czy Gałka. Dzięki wygranej zespół z Siedliszcza umocnił się w środku tabeli chełmskiej okręgówki. Ruch z kolei, powoli traci szanse na walkę o awans do IV ligi. (kg)

Wspaniały tydzień Znicza

ZNICZ SIENNICA RÓŻANA – AGROS SUCHAWA 3:0 (2:0)

1:0 – K. Mazurek (10), 2:0 – K. Mazurek (30), 3:0 – K. Tywoniuk (90 karny).

ZNICZ: Bednarczyk – Tywoniuk, A. Olszyna (80 Bas), K. Mazurek (87 Sz. Ciszosz), Malczewski (80 D. Dobosz), Kamiński, Basiński (70 Przemysław Mazurek), Bryda, M. Dobosz, Szostak, Ł. Pylak. Trener – Mirosław Basiński.

AGROS: Oreńczuk – Boczuliński, Witkowski, Lejko, Hrycak, Karczewski (15 Kowalewski), S. Staszewski, Gruszczyński (83 Tymoszczuk), Mikulski, Piotrowski (83 Kukielka), Węgliński. Trener – Jacek Płoszaj.

Bardzo udany tydzień mają za sobą zawodnicy Znicza. We wtorek, w zaległym spotkaniu, pokonali 3:0 zmierzającego do „A” klasy Hutnika Dubeczno, a w sobotę ten sam wynik powtórzyli w starciu z Agrosem, choć tym razem faworytem nie byli.

– Mecz był wyrównany, z obu stron nie brakowało sytuacji do zdobycia gola, ale ostatecznie to nam udało się wygrać, z czego bardzo się cieszymy, bo potrzebujemy punktów – podkreśla Mirosław Basiński, grający trener zespołu z Siennicy Różanej. Bohaterem gospodarzy, nie po raz pierwszy, został Kamil Mazurek. – Zdobył dwa pierwsze gole, a mógł strzelić więcej – zauważa Basiński. – Do przerwy powinniśmy prowadzić nawet 5:0, ale doskonałych okazji, poza Kamilem, nie wykorzystali Michał Dobosz, a zwłaszcza Alan Olszyna, który w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości trafił w boczną siatkę – opowiada trener Znicza.

Według Jacka Płoszaja, trenera Agrosu, zespół z Suchawy sprezentował gospodarzom dwie pierwsze bramki, co ustaliło dalszy przebieg boiskowych zdarzeń. – Dwa razy zaspaliśmy, raz po zwykłej akcji i raz po rzucie wolnym, w efekcie czego zawodnik Znicza wykorzystał dwie sytuacje, kiedy miał przed sobą już tylko Kacpra Oreńczuka – mówi Płoszaj. Tuż przed przerwą goście powinni zdobyć kontaktowego gola. – W 44 min. Eryk Witkowski miał sytuację „sam na sam”, ale bramkarz Znicza w ostatniej chwili wyjął mu piłkę spod nóg – dodaje trener Agrosu.

Po zmianie stron podopieczni M. Basińskiego, zadowoleni z prowadzenia, umiejętnie się bronili, a goście bili głową w mur. – Nie mieliśmy pomysłu na to, jak sforsować zagęszczoną obronę zespołu z Siennicy Różanej. Mało tego, w końcówce nadzialiśmy się na kontrę i jeden z moich zawodników zagrał piłkę ręką w naszym polu karnym – opowiada Płoszaj. Sędzia nie miał wyjścia i wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Karol Tywoniuk, grający prezes Znicza. (kg)

Sensacja!

HUTNIK DUBECZNO – OGNIWO WIERZBICA 0:0

HUTNIK: P. Jaworski – G. Korzeniowski, Jędruszak, Struski, Kaczanowski, Nowicki (70 Wylotek), Antoniuk (89 Kuszpa), K. Korzeniowski (80 Brodawka), Stalbowski, Kończal, Krawczyk. Trener – Grzegorz Nowicki.

OGNIWO: Wojnowski – Siwek, Szanfisz (73 Stańczuk), Jusiuk (87 Krzyżanowski), Dzierba (46 Kłos), K. Klimowicz, Chlebiuk, Pełczyński, Sobiesiak, Knot, Bąk. Trener – Krzysztof Bodziak.

Mecz rozegrano w Wierzbicy, choć formalnie gospodarzem był Hutnik. Skazany na pożarcie zespół z Dubeczna sensacyjnie zremisował z walczącym o triumf w lidze Ogniwem. Podopieczni Krzysztofa Bodziaka mieli ogromną przewagę, ale bili głową w mur. Bramki mogli zdobyć np. Konrad Klimowicz, Karol Knot, Patryk Bąk, czy Chlebiuk Drużynie prowadzonej przez Grzegorza Nowickiego należą się zasłużone brama za walkę i ambicję. Super mecz zagrali np. bramkarz Piotr Jaworski, czy Alan Struski, który rozbił wiele ataków Ogniwa. – Cała drużyna zostawiła dziś serce na boisku – podkreśla Nowicki. (kg)

Bug w opałach

BUG HANNA – FRASSATI FAJSŁAWICE 3:2 (1:2)

1:0 – Chwedoruk (22), 1:1 – Młynarczyk (29), 1:2 – Młynarczyk (43), 2:2 – A. Jaworski (49), 3:2 – Chwedoruk (82).

BUG: Żmudziński – Trochimiuk (85 Mikulski), Żakowski, Więcaszek, Masztaleruk, A. Jaworski (73 J. Jaworski), Pietrusik, Wysokiński, Wiraszka, Kowalik (64 Babkiewicz), Chwedoruk. Trener – Paweł Oponowicz.

FRASSATI: Mazur – B. Błaziak (72 Krzykała), P. Przebirowski, K. Kostka, Koc, Konrad Błaziak (46 S. Gieracz), Dunda, Chruściel, Robak, Młynarczyk, P. Kostka (46 Przybylski). Trener – Rafał Robak.

Bug był faworytem i dość szybko objął prowadzenie. Po składnej akcji w 22 min. na listę strzelców wpisał się Mateusz Chwedoruk. To, co stało się potem, musiało zszokować kibiców zespołu z Hanny. Dwie szybkie kontry na bramki zamienił Michał Młynarczyk i Frassati niespodziewanie wyszło na prowadzenie. Tuż po zmianie stron strzałem głową wyrównał Arkadiusz Jaworski. Bug do końca bił się o wygraną i w końcu się udało. W 82. min. gola na wagę trzech punktów zdobył niezawodny Chwedoruk. Zespół z Fajsławic przegrał, ale należą mu się słowa pochwały za walkę. Drużyna z Hanny zrównała się tymczasem punktami z Ogniwem. (kg)

Lider gromi

START REGENT PAWŁÓW – UNIA REJOWIEC 0:10 (0:3)

0:1 – T. Sąsiadek (8), 0:2 – R. Rossa (12 karny), 0:3 – A. Czerwiński (32), 0:4 – A. Czerwiński (52), 0:5 – Szczepanik (64 karny), 0:6 – A. Czerwiński (71), 0:7 – A. Czerwiński (73), 0:8 – Chybiak (80), 0:9 – Górny (81), 0:10 – Jersak (85).

START: Raszyński – P. Remiś, Żukowski, Kozłowski, Zduńczuk (37 T. Remiś), Garbal (65 Adamiec), Studziński, Klempka, Bobrowski, Siepsiak, Woźniak. Trener – Krzysztof Klempka.

UNIA: Dębski – Bohuniuk (78 Jersak), J. Czerwiński, Paśnik, A. Czerwiński, T. Sąsiadek (46 Szajduk), Kwiatosz (14 Nowaczek), Szczepanik, Karauda (61 Chybiak), R. Rossa, J. Górny. Trener – Tomasz Sąsiadek.

Każdy wynik, inny niż przekonywujące zwycięstwo lidera okręgówki, byłby sensacją. W końcu Start zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, a Unia bije się o awans do IV ligi. Krzysztof Klempka, trener zespołu z Pawłowa, niemal co tydzień musi zestawiać inną jedenastkę, czasem do pierwszego gwizdka nie wie, którzy jego podopieczni pojawią się na meczu. Nie dziwi więc fakt, że już po 12 minutach było 0:2 dla gości. Strzelanie, w 8 min., zaczął Tomasz Sąsiadek, grający trener drużyny z Rejowca. Gdy cztery minuty później „jedenastkę” pewnie wykorzystał Roman Rossa wiadomo było, że niespodzianki nie będzie. Kolejne gole były kwestią czasu, m.in. cztery strzelił Adrian Czerwiński, a Unia wygrała w Pawłowie aż 10:0. (kg)

Tabela
1. Unia R 19 46 68-21
2. Bug 19 43 60-28
3. Ogniwo 19 43 62-20
4. Hetman 19 40 55-28
5. Ruch 19 39 46-29
6. Frassati 19 32 49-37
7. Spółdzielca 19 30 33-31
8. Agros 19 23 38-41
9. Granica 19 20 35-39
10. Unia B. 19 20 39-39
11. Znicz 19 19 38-62
12. Orzeł 19 16 25-45
13. Start 19 6 21-100
14. Hutnik 19 5 19-68

News will be here