Zbierają na odbudowę Małej Sycylii

W niedzielę (2 stycznia) pożar strawił restaurację Mała Sycylia w Okunince. Straty są ogromne, sięgają kilkuset tysięcy złotych. Właściciele zostali praktycznie bez środków do życia, dlatego ich znajomy, Piotr Lisowski, wiceprezes Stowarzyszenia Nasza Okuninka, założył zbiórkę na rzecz pogorzelców.

– „Mała Sycylia” spłonęła – pisze na stronie zrzutka.pl Piotr Lisowski z Okuninki. – Miejsce, które urzekło wszystkich, na stałe wpisując się w krajobraz Jeziora Białego w Okunince przestało istnieć tak nieoczekiwanie, w tak tragicznych okolicznościach. Miejsce tworzone z pasją przez młode małżeństwo, które zostawiając za sobą Sycylię, przeprowadziło się do Polski, aby zbudować tu nowe życie.

W niedzielny poranek pożar strawił dorobek całego życia Justyny, Giovanniego oraz ich dwójki dzieci – Tosi i Samiego. W ciągu kilku godzin stracili wszystko, co posiadali i na co ciężko pracowali przez długie lata. Żywioł pozostawił ich bez środków do życia oraz możliwości ponownego „stanięcia na nogi” – stracili swoje jedyne źródło utrzymania. Spalił się cały budynek, w którym przechowywane było wyposażenie restauracji oraz kosztowne maszyny do wyrobu lodów i pizzy. Straty są ogromne.

Do ponownego uruchomienia „Małej Sycylii” potrzeba czasu oraz dużych nakładów finansowych. Odbudowa zajmie długie miesiące, a może i nawet lata oraz pochłonie ogromne sumy pieniędzy. Do tej pory na wszystko zapracowali swoją ciężką pracą i nie byli zmuszeni prosić o pomoc. Dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie w imieniu Justyny i Giovanniego, ponieważ jak doskonale wiedzą wszyscy, którzy choć trochę ich znają, sami nigdy nie mieliby śmiałości prosić o pomoc, choć niejednokrotnie ofiarowali ją innym – wyjaśnia autor zbiórki.

Nadal nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Wyjaśnia to policja. (bm)

News will be here