Asfaltowe troski na Grota-Roweckiego

Czy droga z betonowych płyt, po której jeździ ciężki sprzęt budowlany nie uszkodzi położonego niedawno asfaltu? Władze miasta zapewniają, że obawy są na wyrost

Wbudowaną niedawno ul. gen. Stefana Grota-Roweckiego w Świdniku przecina droga ułożona z betonowych płyt prowadząca na plac budowy, gdzie powstają bloki dewelopera i z rządowego programu „Mieszkanie Plus”. Mieszkańcy zachodzą w głowę, czy płyty położono na nowiutkim asfalcie, a jeśli tak, czy nie zostanie on uszkodzony i kto pokryje ewentualne koszty naprawy. A jeśli pod płytami nie położono dywanika, to kto to zrobi skoro inwestycja została zakończona?


Budowa dwóch trzypiętrowych bloków w ramach rządowego programu „Mieszkanie Plus” ruszyła na dobre jesienią ubiegłego roku. Kilka miesięcy wcześniej miasto wyłożyło prowadzącą do nich gruntową ulicę gen. S. Grota-Roweckiego betonowymi płytami, by ciężki sprzęt i ciężarówki miały jak dotrzeć na plac budowy. Z tej samej drogi korzystają również maszyny pracujące na sąsiednim placu budowy, gdzie powstają bloki dewelopera.

Budowa ulicy Grota-Roweckiego w docelowym kształcie ruszyła na początku tego roku. Inwestycja objęła rozbiórkę betonowych płyt, budowę kanalizacji deszczowej i chodnika, montaż oświetlenia i położenie asfaltu. Prace kosztowały ponad 2 mln zł, z czego połowa to rządowe środki z Funduszu Dróg Samorządowych. Dziś inwestycja jest już na ukończeniu. W ubiegłym tygodniu trwały jeszcze jej odbiory. Okoliczni mieszkańcy zastanawiają się jednak, czy budowa ulicy w tym samym czasie, kiedy budowane są bloki była dobrą decyzją.

– Miasto wydało ponad 500 tys. zł na wyłożenie tej drogi płytami betonowymi, a kilka miesięcy później je rozebrało, by zastąpić asfaltem. Dla mnie to przysłowiowe wyrzucanie pieniędzy w błoto. Albo nie trzeba było układać na chwilę tej drogi z płyt, albo wybudować asfaltową ulicę już po powstaniu bloków, bo teraz może zostać zniszczona przez ciężki sprzęt i trzeba będzie wydać kolejne pieniądze na jej remont. Przecież przez rok poza budowlańcami tą drogą nikt nie będzie jeździł – martwiła się jedna z z naszych Czytelniczek.

Władze miasta tłumaczyły wówczas, że otrzymanie dofinansowania na budowę ulicy było powiązane z dofinansowaniem, jakie z FDS dostał w tym samym rozdaniu powiat na przebudowę pobliskich ulic Armii Krajowej i gen. Maczka, i nie było pewności, że później też udałoby się otrzymać dotację. Wyjaśniano także, że ułożenie tymczasowej drogi z płyt też miało swoje uzasadnienie, bo bez tego nie dałoby się rozpocząć budowy bloków, a zdemontowane płyty zostały w mieście i są wykorzystywane przy innych inwestycjach. Ostatnio użyto je np. na ul. Krępieckiej, a reszta jest składowana na bazie Pegimeku.

Teraz w związku z budową ul. gen. Grota-Roweckiego pojawiły się nowe pytania.

– Właśnie byliśmy ze znajomym w tamtej części miasta i jadąc nową ulicą Roweckiego na wysokości budowanych bloków natrafiliśmy na ułożoną w poprzek ulicy, prowadzącą na budowę drogę z betonowych płyt, którą właśnie przejeżdżały wywrotka i koparka. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy te płyty ułożono na nowym asfalcie i jak ten asfalt będzie wyglądał po ich zdjęciu i kto zapłaci za ewentualne uszkodzenia? A jeśli w tym miejscu asfaltu nie położono, to kto to zrobi, skoro budowa ul. Roweckiego jest już zakończona – takimi wątpliwościami podzielił się z nami jeden ze świdnickich Czytelników. – Swoją drogą ta ulica jest tak upaprana błotem, że niemal na całej długości asfalt ledwie spod niego przebija.

Wiceburmistrz Świdnika, Marcin Dmowski tłumaczy, że droga z betonowych płyt łącząca plac budowy z boczną drogą dojazdową została ułożona już na wylanym asfalcie, a płyty zostaną zdjęte dopiero, po zakończeniu budowy bloków. Jednocześnie zapewnia, że o stan asfaltu, po ich demontażu, nie ma się co martwić.

– Ulica gen. Roweckiego została wykonana w takich parametrach, że może nią jeździć ciężki sprzęt, a płyty są po to, aby zapewnić budowlańcom lepszy dojazd i wyrównać poziom bocznej dojazdówki, z poziomem wjazdu na plac budowy. Dodam, że ciężki sprzęt będzie tam pojawiał się sporadycznie, bo większość prac, do którego jest potrzebny już się zakończyła. Została głównie wykończeniówka, a droga jest oczywiście objęta gwarancją – uspokaja M. Dmowski. (w)

News will be here