Awantura o ogródek

Kwietne grządki pod balkonami są ozdobą wielu osiedli. Nie wszystkim jednak podoba się to nie do końca legalne zagarnianie sobie przez sąsiada wspólnego terenu. Zieleniec na Bazylanach stał się kością niezgody i przedmiotem obrad członków spółdzielni.

Bardzo często lokatorzy mieszkań na parterze, jeśli mają taką możliwość, adaptują niewielki kawałek wolnej przestrzeni, jaki przylega do ich balkonów lub okien. Nieduży pas zieleni w blokowisku jest dla nich namiastką ogrodu – usuwają z niego chwasty, sadzą rośliny, ustawiają płotki i grodzą, pilnując, by nikt nie wkraczał na „ich” teren. Nie wszystkim to się podoba.

– Kubeczki, kijki, to wygląda po prostu brzydko. Do tego siatka wokół, żeby nikt nie wchodził. Przecież to teren wspólny, a ogrodzenie mocowane do ściany to ingerencja w budynek. Trzeba mieć na to zgodę, nie wolno uprawiać samowolki – burzy się mieszkanka Bazylan.

Faktem jest, że sąsiadowanie parterowego mieszkania z ogródkiem nie daje prawa do jego wyłącznego użytkowania. Każdy mieszkaniec, bez wyjątku, może dysponować pasem zieleni w równym stopniu. Jeśli regulamin spółdzielni czy wspólnoty tego nie zakazuje, można przystąpić do urządzania ogródka, ale z takiego zieleńca korzystać może każdy – osoba zajmująca się jego pielęgnacją nie może w żaden sposób ograniczać do niego dostępu innym. Co na to SM Bazylany?

– Przy budynku są ogródki kwietne, które powstały ponad 20 lat temu. Nigdy nie było zgłoszeń od mieszkańców dotyczących ich „legalności” i problemów z dostępem do części wspólnych – mówi Adam Pękała, prezes zarządu spółdzielni. – W związku z pismem jednego mieszkańca w sprawie likwidacji ogródków, zarząd spółdzielni zorganizował w tym celu spotkanie z mieszkańcami tego bloku. W wyniku dyskusji pod głosowanie został zgłoszony wniosek o treści: „Kto jest za zlikwidowaniem ogródków przy budynku ul. Stanisława Małachowskiego 2”. W głosowaniu wzięło udział 17 mieszkańców.

Wynik głosowania: 1 głos „za” likwidacją ogródków i 16 głosów „przeciw”. Dodatkowo podjęto głosowanie dotyczące ogrodzenia ogródków kwietnych. Głosowano nad następującym wnioskiem: „Czy ogródki przy balkonach budynku ul. Stanisława Małachowskiego 2 mogą być ogrodzone płotkami z ogólnodostępnym wejściem”. Wynik głosowania: 16 głosów „za” ogrodzeniem i 1 głos „przeciw”.

Podczas dyskusji mieszkanka, która zajmuje się takim ogródkiem, stwierdziła, że otrzymywała nawet sadzonki kwiatów do posadzenia od tej mieszkanki, która jest teraz za ich likwidacją. Niektórzy mieszkańcy z osiedla przychodzą i robią zdjęcia ogródka kwietnego ze względu na jego różnorodność – dodaje prezes. (pc)

News will be here