Bardzo dobra końcówka Kłosa

KŁOS GMINA CHEŁM – STAL KRAŚNIK 1:1 (0:1)


0:1 – Cygan (40), 1:1 – E. Poznański (82).

KŁOS: Łopąg – E. Poznański, Rutkowski, Jabłoński, Leśniak (55 Gierczak), K. Rak, J. Rak, P. Poznański (63 Adamski), Fornal, Kuśmierz, Drzewicki (55 Dąbrowski).

Po ostatniej porażce w Zamościu Kłos chciał zrehabilitować się i zagrać dobry mecz, a przede wszystkim zdobyć punkty. Spotkanie z liderem grupy drugiej podopieczni Jana Konojackiego rozpoczęli bardzo ostrożnie. – Cofnęliśmy się, uszczelniliśmy defensywę i plan był taki, by nie dopuścić rywala do sytuacji bramkowej. Dobrze pracowaliśmy na całym boisku, mogę być zadowolony z postawy chłopaków, bo ambitnie walczyli, pomimo straconej w pierwszej połowie bramki – mówił po meczu szkoleniowiec zespołu z gminy Chełm.

Do przerwy Kłos starał się atakować, ale nie stworzył sobie ani jednej dogodnej okazji. – Jak zwykle, brakowało nam ostatniego dokładnego podania. Byliśmy za nerwowi, brakowało nam cierpliwości. W szatni przed drugą połowę wzięliśmy jednak korektę na to, co działo się na boisku w pierwszych 45 minutach i zagraliśmy jeszcze lepiej – mówi trener Konojacki.

Przez dłuższy czas Stal utrzymywała prowadzenie, ale w ostatnim kwadransie dała się zepchnąć do obrony. – Uzyskaliśmy sporą przewagę i mieliśmy swoje sytuacje. W 82 min. doprowadziliśmy do remisu. Fornal dobrze dośrodkował, a Emil Poznański skierował piłkę do siatki – relacjonuje trener Konojacki.

Kłos poszedł za ciosem i mógł nawet pokusić się o zwycięstwo. – Stal opadła z sił. Po raz kolejny pokazaliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani do rozgrywek pod względem motorycznym i fizycznym. Mieliśmy dwie świetne okazje, z których powinny paść bramki. Sytuację sam na sam zmarnował Fornal, a Damian Kuśmierz z 11 metrów posłał piłkę nad poprzeczką – dodaje trener Konojacki.

Kłos w następnym meczu zagra w Rożdżałowie z Granitem Bychawa. Początek spotkania o godz. 16.00. (d)

News will be here