Był autorytetem dla pokoleń piłkarzy Avii

Czesław Krygier (z lewej) wyszkolił kilka pokoleń świdnickich piłkarzy

Grupa byłych piłkarzy i wychowanków Avii Świdnik postuluje, by zmarłego w tym roku Czesława Krygiera, zawodnika, a potem wieloletniego szkoleniowca klubu, do którego przylgnął przydomek „Czkawka”, uhonorować pośmiertnie tytułem „Zasłużony dla Miasta Świdnika”. Pod ich wnioskiem podpisało się ponad 300 mieszkańców.


Czesław Krygier był związany z piłkarską sekcją Avii Świdnik przez ponad trzy dekady. Najpierw jako piłkarz, a potem szkoleniowiec. Przyjechał do Świdnika z Białegostoku w latach 50-tych i od razu trafił do pierwszego składu, a że posiadał uprawnienia trenerskie szkolił też juniorów. Grał w Avii do 1964 roku, a do lat 90. kontynuował karierę szkoleniowca.

– Wychował przynajmniej pięć pokoleń piłkarzy Avii. Był kontaktowy i bardzo cierpliwy. Czasem na nas krzyczał, ale robił to z wielkim poczuciem humoru – tak byłego trenera wspomina Wiesław Brzozowski, jeden z wychowanków, który w imieniu dawnych piłkarzy klubu zwrócił się do władz Świdnika z prośbą o pośmiertelne nadanie Cz. Krygierowi tytułu „Zasłużony dla Miasta Świdnika”. Pod wnioskiem podpisało się prawe 330 mieszkańców miasta.

Czesław Krygier zmarł nagle w lutym tego roku w wieku 91 lat. Jak mówią jego znajomi do końca był aktywny i sprawny fizycznie.

– W naszym środowisku trener Krygier to postać bardzo znana, choć zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy mieszkańcy kojarzą jego osobę. Miał ksywkę „Czkawka”, bo często mawiał, że kiedy widzi naszą grę dostaje czkawki. Był wymagający, ale potrafił z nami rozmawiać na luzie i z poczuciem humoru. Nigdy nie słyszeliśmy, aby przeklinał i nam też na to nie pozwalał. To był bardzo fajny i wartościowy człowiek, i uważamy, że ten tytuł mu się należy. Mamy nadzieję, że burmistrz pozytywnie rozpatrzy nasz wniosek – mówią wnioskodawcy.

Do tematu wrócimy.

(w)

News will be here